TBL play-off: Mistrzowie Polski zgodnie z planem odprawiają Czarnych w pierwszym meczu

Aktualizacja: 14 maj 2016, 14:58
13 maj 2016, 22:36

W pierwszym meczu półfinału fazy play-off Tauron Basket Ligi obyło się bez niespodzianki. Stelmet BC Zielona Góra odprawił Energe Czarnych Słupsk, wygrywając na własnym parkiecie aż 93:73. 

Wysoki wynik nie do końca oddaje przebieg meczu, bowiem Czarni przez długi czas starali się toczyć wyrównany bój z faworyzowanymi mistrzami Polski. Dopiero w czwartej kwarcie zielonogórzanie odskoczyli na większa ilość punktów, wygrywając ją aż 28:12. Niestety cieniem na widowisku położyły się również kontrowersyjne decyzje sędziowskie, w większości niekorzystne dla gości.

Słupszczanie dobrze weszli w mecz, po punktach Blassingame’a oraz Demonte Harpera prowadzili 4:0. Gospodarze szybko opanowali jednak sytuację na parkiecie i po trójce Koszarka prowadzili po 5 minutach gry 12:8. Czarni utrzymywali się w grze szczególnie dzięki rzutom trzypunktowym Jarosława Mokrosa oraz Folarina Campbella – ten drugi trafiając z dalekiego dystansu równo z końcowa syreną, zmniejszył stratę gości do 4 punktów. Zielonogórzanie po pierwszej kwarcie wygrywali bowiem 26:22.

Druga ćwiartka spotkania miała bardzo podobny przebieg do pierwszej- najpierw Stelmet odskakiwał na kilka punktów, a następnie Czarni starali się niwelować starty. Niestety dla nich zawsze coś stawało im na drodze, by doprowadzić choćby do wyrównania. Z jednej strony była to ich własna nieskuteczność, a z drugiej sędziowie, którzy swoimi decyzjami podcinali im skrzydła. Gdy pod koniec pierwszej połowy nie wytrzymał w końcu trener Donaldas Kairys, który wbiegł na parkiet i domagał się odgwizdania przewinienia na Jerelu Blassingame’ie. Zamiast tego został wyrzucony z boiska, a gracze Czarnych na przerwę schodzili przegrywając 42:52

Początek trzeciej kwarty to spokojniejsza gra obydwu zespołów, jednak dla koszykarzy ze Słupska problemem stało się trafianie rzutów trzypunktowych. Niemoc tą przerwał dopiero Łukasz Seweryn, a w kolejnej akcji efektownie wsadem z kontrataku punkty zdobył Jackson, przez co Czarni przegrywali już tylko 52-56. Grę gospodarzy ciągnął Mateusz Ponitka, który najpierw wykorzystał dwa rzuty wolne, a następnie trafił trójkę. Rzuty trzypunktowe zaczęły się zresztą sypać gęsto, gdyż na skuteczna próbę Harpera odpowiedział Moldoveanu. Mistrzowie Polski znów zaczęli tracić przewagę, po tym gdy dwie straty pod rząd zaliczył Hycaniuk, co wykorzystali skrzętnie Surmacz i Harper. Przed ostatnią kwartą goście przegrywali więc tylko 61:65 i jeszcze wszystko było możliwe.

Czwartą część spotkania Stelmet rozpoczął jednak z “wysokiego C”- po punktach Djurisicia i efektownym wsadzie Ponitki, zielonogórzanie prowadzili 9 punktami. Gracze Czarnych zaczęli mieć problemy z faulami- limit przekroczyli Surmacz, Mokros i Mbodj, którzy zmuszeni byli przez to przedwcześnie opuścić boisko. Oprócz tego przyjezdni zaczęli mieć problemy z konstruowaniem akcji rzutowych, a nawet jak już im się udało, to często pudłowali. Takich kłopotów nie mieli za to Moldoveanu i Ponitka, których celne trójki powiększyły prowadzenie gospodarzy do 13 punktów na 2 minuty do końca meczu. Był to praktycznie gwóźdź do trumny Czarnych, którzy ostatecznie przegrali ze Stelmetem aż 73-93.

Najlepszym strzelcem gospodarzy okazał się wspomniany Vlad Moldoveanu, który zakończyl spotkanie z 20 punktami. 19 “oczek”, sześć zbiórek i trzy asysty dołożył natomiast Mateusz Ponitka. Wśród pokonanych najwięcej punktów zdobył Demonte Harper – 14.

Stelmet BC Zielona Góra – Energa Czarni Słupsk 93:73 (26:22, 26:20, 13:19, 28:12)

Stelmet BC: Moldoveanu 20, Ponitka 19, Bost 11, Djurisić 11, Borovnjak 9, Koszarek 8, Zamojski 6, Hrycaniuk 5, Gruszecki 2, Szewczyk 2, Zywert 0.

Energa Czarni: Harper 14, Blassingame 13, Jackson 12, Mbodj 9, Seweryn 9, Campbell 8, Surmacz 4, Mokros 4, Sprengel 0, Rypiński 0, Zywert 0.

Stan rywalizacji: 1-0 dla Stelmetu.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA