Fantastycznie w mecz weszła drużyna Mistrzyń Polski, które w dużej mierze dzięki Kremerze Kamenovej już na początku wypracowały sobie sporą przewagę nad rzeszowiankami (6:3). Serię Chemiczek przerwała dopiero Katarzyna Zaroślińska błędem w ataku (10:4). Dalsza część tej odsłony toczyła się raczej bez większych emocji, bowiem boisko było całkowicie zdominowane przez obrończynie tytułu (18:13). Pod koniec jeszcze kilka punktów strat odrobiły siatkarki Developresu, jednak ostatecznie musiały uznać wyższość lepiej dysponowanych rywalek w tej części spotkania (25:18).
Kolejna odsłona już nie wyglądała tak kolorowo jak pierwsza, bowiem głodne zwycięstwa siatkarki SkyResu grały bardzo zacięcie (5:5). Błędy policzanek pozwoliły rywalkom na wyjście na niewielkie prowadzenie (9:12), a z czasem ta przewaga zaczęła się stopniowo powiększać, co zaskoczyło obecnych w hali kibiców (12:18). W tym secie Mistrzynie Polski nie zdołały już zatrzymać świetnie spisującej się drużyny Developresu (14:22), które świetnym atakiem Katarzyny Żabińskiej zamknęły tę odsłonę (17:25).
W trzecią partię dla odmiany lepiej weszła drużyna z Polic, która po udanym bloku nas Helić zapisała na swoim koncie 8 punkt po zaledwie kilku minutach gry (8:4). Gdy asem serwisowym popisała się po chwili Malwina Smarzek, o czas poprosił trener Developresu (14:10). Zawodniczki rzeszowskiego klubu zdołały nieco zmniejszyć swoje straty, jednak to wciąż było za mało by myśleć o wygraniu tego seta (17:15). Policzankom w końcu ani śniło się odpuszczać, co miało swoje odzwierciedlenie na tablicy wyników (22:18). Błędy popełnione w nerwowej końcówce przez rywalki zadecydowały o zwycięstwie Mistrzyń Polski w tej partii (25:19)
Czwartą część meczu całkiem dobrze zaczęła Anna Kaczmar, która popisała się asem serwisowym (2:3). Widać było, że ekipie SkyResu bardzo zależy na pokazaniu się z dobrej strony w tym turnieju, bowiem po chwili ich gra zaczęła wyglądać jeszcze lepiej, co odpłaciło im się w postaci kolejnych zdobytych punktów (8:12). Pomimo czasu wziętego przez Jakuba Głuszaka, gra jego podopiecznych wciąż wypadała blado przy świetnych akcjach rzeszowianek (13:18). Pomimo doprowadzenia do remisu (20:20). Nakręcone swoją grą rywalki z Podkarpacia nie oddały już tego seta, doprowadzając tym samym do tie-breaka (22:25).
W tie-breaku ekipa z Polic ustabilizowała swoją grę, co skłoniło trenera przeciwniczek do wzięcia czasu już na początku partii (5:2). Na nic się jednak zdała ta chwila oddechu, gdyż świetna w polu ataku Blagojević nie odpuszczała ani na moment (10:4). Seria błędów popełnionych w końcówce przez Developres ostatecznie zaprzepaściła ich szanse na zwycięstwo w tym meczu i awans do finału (15:9).
Chemik Police – Developres SkyRes Rzeszów 3:2 (25:18, 17:25, 25:19, 22:25, 15:9)
Chemik Police: Montano, Gajgał-Anioł, Bednarek-Kasza, Smarzek, Bełcik, Veljković, Wołosz, Blagojević, Jagieło, Zaroślińska, Zenik, Krzos.
Developres SkyRes Rzeszów: Kamenova, Szymańska, Hawryła, Żabińska, Śliwińska, Kaczmar, Szczygieł, Helić, Flakus, Mróz, Paskova, Kaczorowska, Nickowska, Borek.