Bydgoscy kibice nie mieli powodów do radości. Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz Przegrał we własnej hali z DPD Legionovią Legionowo 1:3 w meczu 10 kolejki Ligi siatkówki Kobiet.
„Pierwsze dwa sety w naszym wykonaniu, to były najlepsze dwa sety w tym sezonie”powiedziała Izabela Lemańczyk, libero DPD Legionovii Legionowo.
Piotr Zaborowicz: Jak byś oceniła dzisiejszy mecz?
Izabela Lemańczyk: Myślę, że pierwsze dwa sety w naszym wykonaniu to były najlepsze dwa sety w tym sezonie jeśli mam być szczera. Gra układała nam się świetnie, bardzo dobrze wykonałyśmy wszystkie założenia taktyczne, które przygotowali trenerzy nie popełniałyśmy wielu błędów – wszystko było pod naszą kontrolą. Trzeci set, to już tradycja w żeńskiej siatkówce – po dwóch świetnych setach w trzecim coś tam się psuje. Spodziewałyśmy się dużego oporu, Pałac to zespół potrafiący grać w siatkówkę. Postawiły się mocno w trzecim i czwartym secie sporo musiałyśmy się napracować ale jestem bardzo szczęśliwa, że mamy trzy punkty.
PZ: Wasze mecze w Bydgoszczy w ostatnich kilku sezonach były bardzo dramatyczne i z reguły kończyły się porażkami Legionovii. Dziś przełamałyście się po kilku latach znów wygrywając w Bydgoszczy.
IL:Ciężko mi się wypowiadać na ten temat jestem pierwszy sezon w Legionowie z tego co wiem to cała liga przyzwyczaiła się, że Legionowo to dziewczynki do bicia. W tym sezonie tak nie jest mam nadzieję, że jeszcze udowodnimy, że sporo potrafimy.
PZ: Jak byś podsumowała tą kończącą się pierwszą rundę?
IL: wyjmując pierwsze mecze awansem z drugiej rundy jeśli się nie mylę to jesteśmy na trzecim miejscu więc nie jest tak źle.
Swoimi wrażeniami z tego spotkania podzieliła się również środkowa bydgoskiego zespołu Marta Ziółkowska.
Piotr Zaborowicz: Co się stało w dwóch pierwszych setach, że rywalki robiły praktycznie co chciały?
Marta Ziółkowska: Nie trzymałyśmy się założeń taktycznych. Rywalki narzuciły swój styl gry, nie potrafiłyśmy sobie z tym poradzić, nie wiem dlaczego ponieważ na treningach wygląda to zupełnie inaczej. Wiedziałam, że to będzie ciężki mecz ale nie spodziewałam się, że tak będzie wyglądał przez pierwsze dwie partie.
PZ: Patrząc na Wasze dotychczasowe mecze można wyciągnąć wniosek, że dużo lepiej idzie Wam wygrywanie na wyjazdach bo w Bydgoszczy jedna wygrana pozostałe porażki. Ta dzisiejsza chyba boli dużo bardziej niż tydzień temu z Radomką?
MZ:każda porażka nas boli, szczególnie te na naszej hali. Przykre jest to, że kibice musieli patrzeć na naszą kiepską grę w pierwszych dwóch setach. Liczyłyśmy, że uda Nam się zdobyć punkty, niestety nie udało się. Legionovia wygrała zasłużenie.