Kolejny mecz 13. kolejki PlusLugi rozegrany został w radomskiej hali MOSiR. Cerrad czarni Radom podejmowali Trefl Gdańsk. Przyjezdni bardzo dobrze rozpoczęli mecz i prowadzili już 2:0, gdy radomianie poderwali się do walki i wygrali trzecią odsłonę z wysoką przewagą. Całe spotkanie jednak zakończyło się na korzyść podopiecznych Andrei Anastasiego.
Radomianie rozpoczęli spotkanie od bezpiecznego, trzypunktowego prowadzenia (6:3), jednak gdańszczanie bardzo szybko zmniejszyli dystans punktowy (10:9). Nim się obejrzeliśmy to podopieczni trenera Anastasiego mieli na swoim koncie niewielką przewagę (14:16). To zdecydowanie dodało im skrzydeł. Przyjezdni z każdą minutą powiększali różnicę punktową (15:20). Wszystko wskazywało na to, że premierowa odsłona padnie łupem gości. Tak też się stało, siatkarze Trefla Gdańsk szybko doprowadzili set do końca, wygrywając 25:18.
Poirytowani gospodarze od samego początku następnej partii trzymali się blisko rywali (3:3, 9:9). Gdy tylko gdańszczanom udało się wyjść na kilkupunktowe prowadzenie, radomianie natychmiastowo wyrównywali wynik (13:17, 18:19). Tak samo wyglądała końcówka partii. Czarni długo się bronili, jednak ostatecznie musieli uznać wyższość rywali przegrywając partię 22:25.
Gospodarze dobrze weszli w kolejną odsłonę i tym razem to trefl Gdańsk w roli zespołu goniącego wynik (3:2, 8:6). Na nic zdawały się interwencje Andrei Anastasiego, radomianie nie zamierzali tak łatwo się poddawać i wraz z biegiem spotkania powiększyli swoją przewagę (16:11). Set zbliżał się do końca i przyjezdni mieli coraz mniej czasu, aby poderwać się do gry i zawalczyć w tej odsłonie (18:11). Niestety, gdańszczanie nie dali rady i trzeci set padł łupem Cerradu Czarnych Radom (25:16). Tym samym gospodarze przedłużyli swoje szanse w tym meczu.
Czwarty set rozpoczął się od prowadzenia przyjezdnych (1:4), jednak nim się obejrzeliśmy to radomianie mieli na swoim koncie skromną przewagę (9:7). Siatkarze Trefla Gdańsk byli niesamowicie blisko wyrównania, jednak rywale co chwila odskakiwali (13:12, 17:16). Podopieczni Andrei Anastasiego ostatecznie wzięli sprawy w swoje ręce i po błędzie Wojciecha Zalińskiego w polu serwisowym to do nich należała skromna przewaga (20:21). Gdańszczanie jako pierwsi mieli szansę na zakończenie partii na swoją korzyść (21:24), jednak nie wykorzystali jej i radomianom udało się oprowadzić do stanu 23:24. Przyjezdni jednak nie dali się ograć i szybko zakończyli spotkanie wygrywając 25:23.
Cerrad Czarni Radom – Trefl Gdańsk (18:25, 22:25, 25:16, 23:25)
Cerrad Czarni Radom: Teryomenko, Ostrowski, Żaliński, Ziobrowski, Droszyński, Dolgopolov, Rybicki, Huber, Fornal, Watten, Wasilewski
Trefl Gdańsk: Nowakowski, Grzyb, Sanders, Ferens, Jakubiszak, Schulz, Niemiec, McDonnell, Szalpuk, Mika, Kozłowski, Gunter, Olenderek, Majcherski