W Gdańsku doszło do wielkiej powtórki z mistrzostw świata, czyli spotkania Polska – Hiszpania. Niestety tym razem górą byli podopieczni Manolo Cadenasa. Polacy zakończyli turniej na 2. miejscu.
Każdy kibic piłki ręcznej ma w pamięci spotkanie o brązowy medal mistrzostw świata w Katarze. Polscy szczypiorniści po raz kolejny zapewnili wielkie emocję i po dwóch dogrywce pokonali Hiszpanów. Jednak tym razem stawka meczu była znacznie niższa. W półfinałowych potyczkach Biało-Czerwoni pokonali Rosjan, natomiast dwukrotni mistrzowie świata okazali się lepsi od Szwedów.
Początek spotkania należał do szczypiornistów z Półwyspu Iberyjskiego, którzy po 8. minutach gry prowadzili 3:1. Przez dalsza część meczu żadna z drużyn nie była w stanie zdobyć kilku bramek z rzędu. Na kilka minut przed końcową syreną Polacy ruszyli do odrabiania strat. Po bramce Michała Jureckiego Hiszpanie prowadzili już tylko jednym trafieniem. Jednak Biało-Czerwoni zaczęli popełniać błędy, co od razu wykorzystali podopieczni Manolo Cadenasa.
Po zmianie stron polscy szczypiorniści zmniejszyli stratę do dwóch trafień. Jednak Hiszpanie po raz kolejny rzucili kilka bramek z rzędu i powiększyli swoja przewagę, która z minuty na minutę rosła, a w 53. minucie osiągnęła osiem goli. Biało-Czerwoni zdołali jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. Ostatecznie podopieczni Manolo Cadenasa wygrali 23:20, dzięki czemu triumfowali w całym turnieju.
Polska – Hiszpania 20:23 (8:12)
Polska: Szmal, Wyszomirski – Bielecki, Chrapkowski, M. Jurecki, Gliński, Konitz, Majdziński, Masłowski, Orzechowski, Wiśniewski, Krajewski, Gębala, Grabarczyk, B. Jurecki, Daszek, Przybylski.
Hiszpania: Perez de Vargas, Corrales – Baena, Del Arco, Arino, Rodriguez, Guardiola, Fernandez, Cabanas, Dujszebajew, Ruiz, Morros, Mindegia, Molina, Maqueda, Goni.
