Tyson Fury chce zakończyć karierę jako niepokonany pięściarz. W związku z tym charyzmatyczny zawodnik zapowiedział, że walka z Dillianem Whyte’em, która czeka nas już w sobotę 23 kwietnia, będzie jego ostatnią na zawodowych ringach.
Przed nami długo wyczekiwany pojedynek pomiędzy Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO) a Dilliane Whyte’em (28-2, 19KO), którego stawą będzie pas mistrzowski WBC oraz tytuł czempiona magazynu “The Ring”. Walka w królewskiej wadze odbędzie się na stadionie Wembley, a na trybunach oglądać ją ma rekordowe 95 tysięcy osób. Wszystko wskazuje na to, że to niezapomniane wydarzenie będzie również ostatnią walką Króla Cyganów na zawodowych ringach.
Tyson Fury: “Nie mam już nikomu nic do udowodnienia”
– To dla mnie bardzo emocjonalna decyzja. Mam świadomość, że mało kto mi teraz wierzy, ale jestem przekonany, że odchodzę. Nie mam już nikomu nic do udowodnienia – powiedział Tyson Fury podczas spotkania z mediami.
Król Cyganów został również poproszony o wytypowanie zwycięzcy pojedynku Ołeksandr Usyk – Anthony Joshua. 33-latek odmówił odpowiedzi i stwierdził, że ta walka go nie interesuję, gdyż nie zamierza mierzyć się z triumfatorem tego starcia.
– Nie będę typował, kto wygra walkę pomiędzy nimi. Nie obchodzi mnie to. Przede mną walka z Dillianem Whyte’em. Czy chciałbym zmierzyć się ze zwycięzcą walki Joshua – Usyk? Nie, ponieważ pojedynek z Dillianem Whyte’em jest ostatnim w mojej karierze – dodał mistrz WBC w kategorii ciężkiej.
Starcie Tyson Fury – Dillian Whte będzie walką wieczoru podczas gali w Londynie. Warto dodać, że pojawi się na wydarzeniu pojawi się dwóch polskich bokserów. Daniel Bociański (10-1, 4KO) zmierzy się z przyrodnim bratem Tysona -Tommym Furym (7-0, 4KO). Z kolei Michał Ciach (2-11, 1KO) spróbuje pokonać Karola Itaumę (6-0, 4KO).