W drugim spotkaniu Mistrzostw Europy do lat 20, reprezentacja Polski uległa faworyzowanej Francji 20:34. O ile porażka nie budzi zaskoczenia, o tyle niepokojąca jest wysokość przegranej naszych młodzieżowych reprezentantów.
Młodzież Francji równie uzdolniona jak seniorzy, wygrywa wszystko, co ma na swojej drodze. Przed dwoma laty wywalczyła złoto Mistrzostw Europy U-18, rok temu kadra U-19 przywiozła złoty krążek z Rosji. W zespole grają piłkarze o tak głośnych nazwiskach jak Dika Mem czy Melvyn Richardson, syn Jacksona, legendarnego reprezentanta Francji.
Polacy już na starcie przegrali ten mecz, kiedy Francja po dziesięciu minutach prowadziła 7:0, a Polacy nie mogli zatrzymać rozpędzonych Francuzów. Dopiero Hubert Skuciński przełamał niemoc polskiej kadry. Francja kontrolowała przebieg wydarzeń, prowadząc dziesięcioma bramki do przerwy, a po przerwie dobijając do granicy szesnastu trafień przewagi. Dopiero w końcówce Polacy odrobili minimalnie wynik, który okazał się pogromem.
Najważniejszym spotkaniem będzie jednak to, o awans do drugiej fazy Mistrzostw. W niedzielę zagrają w nim reprezentacja Polski i Serbii.