Mistrzowie Polski udanie zainaugurowali nowy sezon

30 wrz 2016, 21:56

Na inaugurację sezonu PlusLigi, beniaminek Espadon Szczecin podejmował na własnym boisku Mistrza Polski ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. O zmianach transferowych obu klubów (a także pozostałych zespołów) można przeczytać TUTAJ. Faworytem spotkania zdecydowanie byli goście. Pierwsze dwa sety rozgrywały się pod ich dyktando, ale w trzecim walka była wyrównana. Gospodarzom udało się nawet objąć prowadzenie, ale ostatecznie 3:0 triumfowali kędzierzynianie.

Spotkanie udanie zaczęli kędzierzynianie, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Na początku mogliśmy zobaczyć wiele wymian, ale lepiej radzili sobie goście (2:6). Tymczasem punktowo zaserwował Wiśniewski, lecz kolejną zagrywkę zepsuł. ZAKSA dobrze pracowała w bloku, a w ataku radził sobie Konarski. Tempo rywalizacji nie było zawrotne, a przyjezdni kontrolowali jej przebieg (5:10). W międzyczasie skuteczną krótką wykonał Perłowski. Różnica stopniowo się powiększała, więc na przerwę zdecydował się szkoleniowiec Espadonu. To nic nie pomogło i nadal dominowali mistrzowie Polski. Obie drużyny popełniały sporo błędów na zagrywce. Pomimo tego, kędzierzynianie byli coraz bliżej wygranej w pierwszym secie (10:17). Goście wykorzystywali sporo kontr, a także dobrze grali w bloku. Szczecinianie próbowali odrabiać straty, ale to ZAKSA zakończyła tę partię udanie (15:25).

Mistrzowie Polski kapitalnie zaczęli kolejną partię i po akcjach Konarskiego błyskawicznie zbudowali przewagę (0:4). Dobrą passę gości przełamał trener Espadonu, który wziął czas. To niewiele pomogło, a zagrywkę zepsuł Ruciak, który od tego sezonu broni barw beniaminka. Tymczasem mocny atak z lewego skrzydła wykonał Borovnjak, a piłkę przechodzącą wykorzystał przechodząca (3:5). Szczecinianie nie odpuszczali, ale wciąż lepiej grali goście – kapitalnym blokiem popisał się duet kędzierzynian. Mistrzowie Polski ponownie oddalali się od rywala i różnica wynosiła już sześć „oczek”. Dodatkowo trzy razy z rzędu zostali zablokowani siatkarze Espadonu (6:12). ZAKSA stała się nie do zatrzymania i gospodarze byli bezradni – nie mogli zdobyć żadnego punktu. Gorszy moment został przełamany przez Sladeceka, ale różnica była ogromna. set zakończył popsutą zagrywką Klutha (11:25).

Trzecia partia zaczęła się podobnie, jak poprzednie i goście szybko wyszli na prowadzenie (1:3). W międzyczasie atak zakończył Buszek, a krótką zaliczył Wiśniewski. ZAKSA nadal utrzymywała wysoką skuteczność w bloku. Przewaga gości rosła w szybki tempie i różnica wynosiła pięć „oczek” (3:8). Jednak gra szczecinian od skutecznego ataku Klutha zaczęła się poprawiać i Espadon odrobił parę piłek. Z tego powodu o czas poprosił trener de Giorgi. Wymiany stały się coraz dłuższe, a mistrzom Polski przydarzały się pomyłki. Bardzo dobrze zaczęli grać Kluth i Ruciak, który zdobył punkt kontaktowy (11:12). Natomiast po zablokowaniu Konarskiego nastąpił remis, a kiedy Espadon wyszedł na prowadzenie, drugi czas wykorzystał trener ZAKSY. Zespoły grały od tego momentu wyrównanie (17:17). Kędzierzynianie psuli sporo zagrywek, lecz grę na siebie wziął Konarski. Dzięki temu zdobyli dwa „oczka” zapasu i byli blisko zakończenia tego meczu. Starcie zakończył ze środka Bieniek (22:25).

Espadon Szczecin – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (15:25, 11:25, 22:25)

MVP: Łukasz Wiśniewski

Espadon Szczecin: Gałązka, Kluth, Borovnjak, Bratoev, Wołosz, Perłowski, Zajder, Milushev, Ruciak, Sladecek, Wika, Cedzyński, Mihułka, Murek

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Witczak, Konarski, Buszek, Wiśniewski, Bieniek, Bociek, Semeniuk, Pająk, Deroo, Toniutti, Maziarz, Czarnowski, Zatorski, Banach

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA