Dzisiaj, po przerwie ruszyła 12. kolejka Plusligi. W jednym ze spotkań Jastrzębski Węgiel podejmował Cerrad Czarnych Radom. Zespół gości chciał pomyślnie rozpocząć rok i przełamać się po dwóch przegranych meczach w ostatnich tygodniach ubiegłego roku. Natomiast gospodarze również byli „głodni zwycięstwa” i zależało im na poprawieniu swojej sytuacji w tabeli. Faworytem byli Czarni, ale to Jastrzębie wygrało całe spotkanie 3:0.
Mecz rozpoczął się od dobrego ataku gości, którzy również w następnej akcji zablokowali Szafranowicza. Gospodarze nie poddali się i udało im się wyjść na prowadzenie po dobrej zagrywce Sobali (4:3). Gra była wyrównana i szybko nastąpił remis, ale to jastrzębianie byli w lepszej dyspozycji i na pierwszej przerwie technicznej mieli trzypunktową przewagę (8:5). Przerwa pozwoliła radomianom wziąć oddech i doprowadzili oni do wyrównania, a następna akcja dała im prowadzenie. Żadna z drużyn nie wyróżniała się, ale to Cerrad utrzymywał przewagę (10:12). Po udanej zagrywce zawodnika Jastrzębskiego Węgla znów nastąpił remis, a skuteczny atak Muzaja pozwolił gospodarzom na jednopunktowe prowadzenie na drugiej przerwie technicznej (16:15). Pierwsi dwudziesty punkt zdobyli radomianie po błędzie jastrzębian, którzy szybko się zrehabilitowali i osiągnęli dwa „oczka” przewagi (22:20), a po dobrym ataku Muzaja wygrali seta (25:22).
Druga partia rozpoczęła się od lepszej gry Cerradu, którzy po błędnym przyjęciu gospodarzy zdobyli przewagę (1:3). Jastrzębianie zdołali jednak doprowadzić do remisu (4:4). Oba zespoły zaczęły popełniać błędy, spotkanie było nierówne, ale to goście mieli jednopunktową przewagę na pierwszej przerwie technicznej (7:8). W dobrej dyspozycji był Szafranowicz i to on skutecznym atakiem doprowadził ponownie do remisu. Żadna z drużyn nie była w stanie „odskoczyć” na więcej niż jeden punkt. Jednak po wykorzystaniu przechodzącej piłki to radomianie wyszli na prowadzenie (10:12), ale gospodarze byli bardzo skuteczni w ataku i to oni mieli przewagę na drugiej przerwie technicznej (16:15). Spotkanie zaczęło być bardziej zacięte i drużyny walczyły o każdą piłkę. W ataku dobrze spisywał się Muzaj i to on dał swoim atakiem dwudziesty punkt jastrzębianom, a świetna przesunięta krótka dała im trzypunktowe prowadzenie (22:19). Gospodarze zaczęli jednak popełniać błędy i różnica zmalałą do jednego „oczka”. Pomimo tego, piłkę setową pierwszy zdobył Jastrzębski Węgiel, który wygrał partię po nieudanym kontrataku Czarnych (25:23).
Trzeci set również rozpoczął się od błędów gospodarzy i to Cerrad szybko wyszedł na prowadzenie (1:4). Po dobrych atakach gości przewaga się powiększała i o czas poprosił trener Jastrzębia. To jednak nic nie dało, a asa serwisowego zdobył Bołądź (3:7). Równie skuteczną zagrywką odpowiedział Muzaj, ale to radomianie prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (4:8). Całą grę na siebie wziął atakujący jastrzębian, a różnica zmniejszyła się do dwóch punktów (8:10). Błędy zaczęli popełniać Czarni i ich przewaga została zniwelowana. Set był bardzo zacięty, ale źle serwowali gospodarze i to radomianie mieli prowadzenie na drugim czasie technicznym (14:16). Jastrzębianie nie poddali się jednak i po skutecznym bloku doprowadzili do remisu. Zespoły szły „łeb w łeb” i końcówka seta zapowiadała się bardzo ciekawie. Blok na De Rocco dał gościom dwudziesty punkt, ale liderem w ataku w drużynie Jastrzębia był Muzaj i to on udaną serią ataków i serwisów dał trzypunktowe prowadzenie swojej drużynie (23:20). Całe spotkanie po udanym ataku wygrał zespół gospodarzy (25:21).
Jastrzębski Węgiel – Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:22, 25:23, 25:21)
MVP : Maciej Muzaj
Jastrzębski Węgiel: Masny, Muzaj, Sobala, Boruch, De Rocco, Szafranowicz, Popiwczak
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Bołądź, Ostrowski, Grobelny, Pliński, Szalpuk, Majstrović
