Reprezentacja polski w piłce ręcznej po słabej grze pokonała Tunezję 25:23. Był to udany rewanż za czwartkową porażkę.
W sobotniej batalii z Afrykańczykami Polacy zagrali bez kontuzjowanego Piotra Grabarczyka, który w poprzednim starciu, w czwartek doznał złamania nosa. Pierwsze stracie mimo iż było tylko meczem towarzyskim dostarczyło wielu emocji. Szczególnie w końcówce kiedy to nie zabrakło czerwonych kartek, brutalnej gry i kontrowersyjnych decyzji arbitrów.
Polacy podobnie jak i przed kilkoma dniami słabo weszli w spotkanie. Nie potrafili skonstruować składnej akcji i często oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji. W obronie także nie było za ciekawie. Biało-czerwoni nie potrafili poradzić sobie z szybki akcjami rywali i piłka raz po raz wpadała do naszej bramki. W efekcie po kwadransie gry przegrywaliśmy 8:4.
W kolejnych minutach kołem napędowym zespołu był Krzysztof Lijewski, dzięki któremu doprowadziliśmy do remisu 9:9. Świetnie w naszej bramce spisywał się Sławomir Szmal. Jednak w końcowych minutach pierwszej części gry znów pojawiły się błędy i Tunezyjczycy odskoczyli nam i było 13:11.
Druga część spotkania była już dużo lepsza w wykonaniu naszej ekipy. To my wykańczaliśmy akcję, a Tunezyjczycy męczyli się w ataku. Po raz kolejny mogliśmy liczyć na naszego goalkeepera.
Jednak mimo zwycięstwa nasza gra nie napawa optymizmem z pewnością podopieczni Bieglera mają jeszcze sporo roboty, aby dojść do pełni formy.
Tunezja – Polska 23:25 (13:11)
Tunezja: Maggaiz, Helal – Touati, Toumi, Tej, Chouiref, Boughanmi, Boukadida, Hamed, Bannour, Soussi, Ben Salah, Alouini, Sanai, Hedoui, Jallouz.
Polska: Szmal, Wichary – Bielecki, B. Jurecki, M. Jurecki, Niewrzawa, Masłowski, K. Lijewski, Chrapkowski, Wiśniewski, Syprzak, Daszek, Orzechowski, Rojewski, Gumiński, Paczkowski.