W drugiej walce z udziałem Polaka na UFC w Gdańsku, Damian Stasiak przegrał przez TKO z Brianem Kelleherem. To druga porażka polskiego zawodnika na dzisiejszej gali.
Stasiak rozpoczął od mocnego lowkinga oraz podbródkowego w kontrze. Następnie Polak trafił mocną obrotówką na tulów po której rzucił się z atakiem na rywala, spróbował obalenia, które jednak nie przyniosło rezultatu. Podczas kolejnej z prób nadział się jednak na gilotynę, która na jego szczęście nie została dopięta. Amerykanin zdobył jednak dominującą pozycję z góry, w której wytrwał do końca pierwszego starcia.
Na początku drugiej odsłony pojedynku Kelleher poszedł odważniej do przodu, Polak wykorzystał to jednak, sprowadzając przeciwnika do parteru. Podczas tej próby najprawdopodobniej złamał sobie nos, co znacznie utrudniało mu prowadzenie walki. Amerykanin poczuł krew, jednak nie był w stanie skończyć pojedynku.
Trzecia runda to ponowne ataki Kellhera, Stasiak skupiał się bardziej na przetrwaniu i jakiejś desperackiej próbie obalenia. Na dwie minuty do końca walki Polak rzucił się ostatkiem sił do wymiany w stójce, była to jednak woda na młyn dla jego przeciwnika, który najpierw trafił mocną kombinacją prawy-lewy, a następnie dobił Polaka ciosami młotkowymi z góry, po których sędzia przerwał pojedynek.
Dla Stasiaka jest to druga porażka w UFC.