Marcin Tybura odniósł najważniejsze zwycięstwo w swojej karierze. Polak na gali UFC w Singapurze pokonał przez jednogłośną decyzję sędziów legendarnego Anderia Alovskiego .
Arlovski rozpoczął od obrotowego kopnięcia, jednak przy kolejnej próbie Polak przechwycił jego nogę, sprowadzając go do parteru. Polak zdobył plecy swojego przeciwnika, a następnie przeszedł w pełny dosiadł, gdzie rozbijał systematycznie Białorusina. Pod koniec rundy „Pitbullowi” udało się jednak wstać i zasypać Tyburę nawałnicą ciosów, po których o mało nie zakończył walki przed czasem.
WHAT A FIRST ROUND! @AndreiArlovski gets up from the canvas and starts landing some huge shots. #UFCSingapore pic.twitter.com/caJuuAvRt6
— UFC (@ufc) June 17, 2017
Początek drugiej rundy to ponowny atak Arlovskiego, który po chwili poszedł w klincz pod siatką i próbował obalić Polaka. „Tybur” wyraźnie miał problemy kondycyjne, przez co do końca tylko desperacko się bronił. Wszystko więc miało rozstrzygnąć się w trzecim starciu.
Zgodnie ze wskazówkami swojego narożnika Polak spróbował obalenia, które ostatecznie okazało się skuteczne. Podobnie jak w pierwszej rundzie Tybura zdominował swojego przeciwnika w parterze, przez co ostatecznie sędziowie przyznali mu jednogłośnie zwycięstwo.
To trzecie z rzędu zwycięstwo Polaka w największej organizacji MMA na świecie, które najprawdopodobniej otworzy mu drogę do awansu w rankingu i walk z jeszcze lepszymi przeciwnikami.