Debiutujący w barwach największej organizacji MMA na świecie Michał Oleksiejczuk pokonał przez jednogłośną decyzję sędziów Khalila Rountree podczas gali UFC 219 w Las Vegas.
Oleksiejczuk nie był stawiany w roli faworyta, jednak przekonująco wypunktował Amerykanina na przestrzeni trzech rund. Polak co prawda w pierwszej rundzie miał lekki kryzys, przyjmując kilka mocnych ciosów swojego rywala, jednak wykazał się dużą odpornością i następnie sam przejął większą inicjatywę.
Ostatecznie sędziowie nie mieli problemu z punktowaniem pojedynku przyznając jednogłośnie 3x 30-27 na korzyść naszego rodaka. W wywiadzie po walce Oleksiejczuk wyzwał do walki legendę K1 Gokhana Sakiego, którego zastąpił zresztą w walce z Riuntree, ze względu na kontuzję.
–Nie boję się żadnych wyzwań i to byłby dla mnie zaszczyt, skrzyżować rękawice z takim sportowcem. Myślę, że po tej wygranej jest to bardzo prawdopodobne. Jestem na taką walkę gotowy. Przy dobrym przygotowaniu mogę się bić z każdym. -skomentował Polak.