W drugim meczu grupy E Stany Zjednoczone pokonały Serbię 3:1 (23:25, 31:29, 25:17, 25:21)
Czterosetowy pojedynek obfitował w sporo emocji. Szczególnie dwa pierwsze wyrównane sety gwarantowały huśtawkę nastrojów kibicom. Pierwszego wygrała drużyna z Bałkanów, ale w trzech kolejnych lepszy był już zespół Johna Speraw’a. Punktem zwrotnym był drugi set wygrany na przewagi do 29. Kto wie, co by się stało gdyby, to Serbia, potrafiła wykorzystać piłki setowe?
Konsekwencją dla nas płynącą z tego meczu jest to, że Amerykanie wyprzedzają nas w tabeli grupy E i dziś Polska koniecznie MUSI wygrać z grającymi w kratkę Włochami. I to za trzy punkty.
Kolejne mecze USA: sobota – Australia, niedziela – Argentyna, Serbowie podejmą zaś w sobotę Francuzów, a w niedzielę Irańczyków.