Maciek Dobrowolski to dojrzały, 37-letni mężczyzna. Kibic warszawskiej Legii, ale nie o to w tej historii chodzi. Mimo podziałów klubowych kibice przeciwnych klubów solidaryzują się z fanem „Wojskowych”, transparenty „Uwolnić Maćka” widoczne są już na każdym stadionie Ekstraklasy. Tylko prokuratura pozostaje nieugięta. O co w tym konkretnie chodzi?
Maciek przebywa obecnie w areszcie tymczasowym, co wydawałoby się zwykłą i legalną procedurą. Problem w tym, że kibic przesiaduje w areszcie już od… trzech lat! Jedna wielka parodia, prawda?
Wedle zdania prokuratury Maciej Dobrowolski miał pomagać w przemycie narkotyków z Holandii do Polski. Świadek koronny, Marek H. uważa, że Maciek był tłumaczem gangu Rafała S. „Szkatuły”, grupy specjalizującej się w przemycie narkotyków m.in marihuany. Paradoks polega na tym, że członkowie wspomnianej paczki nie mają zielonego pojęcia kim jest oskarżony! Wydaje się, że został on wciągnięty w te kontakty, jednak on nie zna nikogo z tej ekipy, a oni nie znają jego.
Zeznania Marka H. to jedyny dowód rzekomo oskarżający Maćka. Wersji przedstawionej przez świadka nie potwierdza Sebastian R., pełniący tak zwanego „małego świadka koronnego”, który do Holandii miał jeździć na zmianę z Dobrowolskim. Co ciekawe Sebastian R., w tej sprawie rzekomy zmiennik Maćka, że nie prawdą jest, jakoby oni mieli ze sobą kiedykolwiek współpracować.
Zebrany materiał dowodowy ma się jednak nijak do faktów. Oskarżony pracował, więc siłą rzeczy nie mógł szans na jazdę do obcego kraju z taką częstotliwością, jak świadczą o tym dowody. Przy okazji wyjazdy Macieja zupełnie nie pokrywają się z danymi prokuratury. Adwokaci przyznają, że w materiale dowodowym nie ma żadnych bilingów z hotelu, w którym rzekomo przebywał. Rozbieżności są więc bardzo duże.
Zdaniem rodziny i adwokata Maćka, przetrzymywanie 37-latka jest co najmniej bezpodstawne. Ojciec kibica mówi w prost, że organi ścigania chcą go złamać lub wykończyć psychicznie. Jerzy Dobrowolski, że jego syn traktowany jest w więzieniu jak największy bandyta. Przykładem ma być sposób widzenia. Panowie nie mogą porozmawiać ze sobą na żywo, lecz cała rozmowa toczy się przez telefon, który łączy obie strony szybki, łączącej ojca i syna.
Dobrowolski trafił do aresztu dosyć dawno, bo w maju 2012 roku. Początkowo sąd postanowić zamknąć go na trzy miesiące, jednak areszt był kilkakrotnie wydłużany. Kibic Legii w więzieniu spędził już… trzy lata! Ile można trzymać człowieka bez wyroku? Za niewinność? Proces Dobrowolskiego rozpoczął się w lipcu ubiegłego roku. Jego dane pojawiają się także w gronie podejrzanych, którzy wiązani byli z wyżej napisanym gangiem „Szkatuły”. Oprócz procesu o przemyt, Maciek prawdopodobnie zostanie też oskarżony o działanie w wyżej wymienionej paczce, jednak sprawa jeszcze się nie rozpoczęła, ponieważ śledczy bardzo mozolnie zbierają dowody w tej sprawie.
W świetle prawa Polak jest osobą niewinną. Adwokat Maćka uważa, że areszt powinien być uchylony już dwa lata temu i przypomina, że gangstera, który przewoził sporą dawkę kokainy, wypuszczono na wolność za kaucją.
Sąd nie zgodził się na to, aby Maciek do czasu wyroku przebywał na wolności. Tłumaczą się ciągle tym samym: obawa matactwa oraz utrudnianie postępowania. Takie zabiegi, wedle sądu, Dobrowolski miałby podejmować na wolności. Rodzina nadal robi co może, aby uwolnić Maćka. Do sądu wpłynęło nawet osobiste pismo, w którym najbliżsi Maćka proponują narzucić mu zakaz wyjazdu z kraju, dozór policyjny, oraz codzienne stawianie się na komendzie, w zamian za to, że Maciek wyjdzie na wolność. Sąd rozpatrzył tę decyzję i… Odrzucił.
Kto jest winny w zaistniałej sytuacji? Rodzina Maćka nie ma najmniejszych wątpliwości: wymiar sprawiedliwości i państwo polskie. Zarzucają im, że zamknęli niewinnego człowieka, na podstawie gangstera, przez co Maciek musi siedzieć z bandytami! Zamknięto normalnego, poukładanego mężczyznę.
Ręce od całej tej sytuacji umywa minister sprawiedliwości, Borys Budka. Twierdzi on, że sądy są niezawisłe i podlegają kontroli instancyjnej (co oczywiście jest prawdą) co oznacza, że w praktyce postanowienie lub wyrok może skontrolować jedynie inny sąd. A on sam, jako osoba wysoko postawiona, nie ma w ręku narzędzi, aby sprawie nadać tempa. Prawda czy fałsz? Oceńcie sami.
Szef resortu sprawidliwości dolewa przy okazji oliwy do ognia słowami:
„Przy dopalaczach opinia publiczna domaga się tymczasowego aresztowania. W przypadku pana Dobrowolskiego sytuacja jest odwrotna. Część opinii domaga się, żeby aresztu nie było. Jak widać nie można wprowadzić systemu zero-jedynkowego. Sądy muszą mieć prawo oceniać. Na tym polega system ich władzy”.
Kibice warszawskiej Legii wymyślili już przyśpiewkę związaną z Maćkiem. Nowe słowa na znaną melodię: Uwolnić Maćka la la la la la la, uwolnić Maćka…
Sprawa ta poruszyła nie tylko serca kibiców Legii, której Maciek kibicuje. Transparenty z hasłem: „Uwolnić Maćka” pojawiają się na trybunach wielu stadionów w Polsce. Zaczynając od czwartej ligi, a a na Ekstraklasie skończywszy. Do akcji przyłączyło się też wiele zagranicznych klubach m.in w „Ado Den Haag”. Poręczyło za niego wiele osób m.in. Artur Boruc, Zbigniew Boniek, Kazik Staszewski. Regularnie akcja pojawia się na obiekcie przy ulicy Łazienkowskiej. Na Facebooku funkcjonuje dodatkowo strona o nazwie „Uwolnić Maćka„, który zebrał już ponad 20 tysięcy polubień. Jego autorzy piszą: „Nie bądźcie obojętni, udostępniajcie tę stronę. Nie pozwólcie, by wymiar sprawiedliwości mógł zniszczyć czyjeś życie w imię… no, właśnie, w imię czego?!”.
No bo chyba jednak nie w imię zasad i prawa? Warto dodać, że w czwartek pojawiła się informacja, jakoby Maciek miał zostać w końcu wypuszczony. Była to tylko niestety plotka, ponieważ sąd przedłużył areszt Maćkowi uwaga, o kolejne trzy miesiące, pewnie niestety nie ostatnie. Zażalenie w tej sprawie do sądu wysłali już zawodnicy Legii, którzy oczekują jak najszybszego wypuszczenia Maćka na wolność.
Jak informuje „Radio Szczecin” sprawą zainteresował się prezydent RP Andrzej Duda. Prezydent w rozmowie ze szczecińskim radiem powiedział, że poprosi o informacje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
„To jest na pewno sytuacja, która wzbudza wątpliwości od razu. Poproszę o informacje w tej sprawie zarówno ministra sprawiedliwości jak i prokuratora generalnego. Po prostu zapytam jak oni to widzą” – zapowiedział Andrzej Duda.
Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @bartek99253
Sprawa jes prosta.jak go wypuszcza to zeznania tzw swiadka koronnego zostana podwazone.duzo juz bylo podobnych spraw.tylko dlaczego daje sie zwasze wiare kryminalistom a nie faktom i dowodom tego nie zrozumiem nigdy.niezawistne sady nie istnieja.zawsze sa uklady inukladziki.