Kieleccy zawodnicy nie powtórzyli sukcesu z sezonu 2015/2016 i przegrali w finale Champions League z Barceloną. Świetne widowisko zakończyło się serią rzutów karnych, w których skuteczniejsza była hiszpańska drużyna.
Vive Kielce – Barcelona rozstrzygnięte w karnych
Cały mecz był niezwykle wyrównany i po regulaminowym czasie gry mieliśmy 28-28. Dogrywka również nie wyłoniła triumfatora Champions League i zawodnicy podeszli do serii rzutów karnych. Jeden zmarnowany rzut przez zawodnika z Kielc przesądził o drugim z rzędu zwycięstwie Barcelony w Lidze Mistrzów.
Podopieczni Dujszebajewa nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i musieli uznać wyższość rywali. Obie drużyny po takim spektaklu zasłużyły na zwycięstwo w tym finale, ale wygrany mógł być tylko jeden.
Jesteśmy drugą drużyną Europy! 🥈
Za rok tu jednak wrócimy!Dziękujemy, że byliście z nami! 💛🤍💙>#gramyRAZEM >#dawajDAWAJ >#ehfcl >pic.twitter.com/hIC8WsvHGf
— Łomża Vive Kielce (@kielcehandball) >June 19, 2022
Vive Kielce ostatni raz triumfowali w Lidze Mistrzów w sezonie 2015/2016 pokonując w finale Telekom Veszprem. Bardzo mało zabrakło do powtórzenia tego sukcesu, ale skuteczność Aleix’a Gomeza przesądziła o wyniku tego spotkania. Hiszpan 9 razy trafiał do bramki Kielczan i był najskuteczniejszym zawodnikiem na boisku.
Vive Kielce – Barcelona 37:35 po rzutach karnych