Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce nie zaliczą inauguracji Ligi Mistrzów do udanych. Podopieczni trenera Dujszebajewa minimalnie przegrali z węgierskim MOL-Pick Szeged 30:31.
Początek meczu nie był rozgrywany w piorunującym tempie. Obie ekipy podchodziły do siebie z wielkim szacunkiem, dlatego w pierwszych minutach raczej badały dyspozycje przeciwnika. Taki obraz gry odpowiadał mistrzom Polski, którzy po dwunastu minutach niedzielnego meczu prowadzili 6:4. Prowadzenie mogło być nawet wyższe, ale świetnie w bramce spisywał się bramkarz gospodarzy.
Od 13.minuty spotkania Polacy fatalnie zaczęli gubić się w ataku, a obrona raz po raz pozwalała z łatwością dochodzić do dogodnych sytuacji piłkarzom z Węgier. Słabą grę zauważył trener Dujszebajew i poprosił o czas, jednak nie wpłynęło to pozytywnie na zawodników i do końca pierwszej połowy obraz gry nie uległ zmianie. Mistrzowie Polski do przerwy przegrywali z MOL-Pick Szeged 17:14.
Druga połowa nie rozpoczęła się dla Vive najlepiej. Co prawda na listę strzelców szybko wpisał się Julen Aquinagalde, ale Węgrzy szybko odpowiedzieli, a na domiar złego jeszcze dwuminutową karę otrzymał Grzegorz Tkaczyk. W 38.minucie Kielczanie byli kompletnie rozbici. Gospodarze pewnie prowadzili 23:17 i nic nie wskazywało, aby przyjezdni mieli za chwilę wziąć się do odrabianie strat.
W końcówce meczu w drużynie gospodarzy na parkiecie pojawił się bramkarz reprezentacji Polski – Piotr Wyszomirski. Było to świetne posuniecie trenera MOL-Pick Szeged, bowiem ten obronił rzut karny wykonywany przez Karola Bieleckiego, a później w efektowny sposób zatrzymał jeszcze „Kolę”, co przypadło do gustu kibicom na trybunach. Przy stanie 31:28 na dwie minuty przed końcem spotkania stało się jasne, że Vive nie ma już szans na wygranie tego meczu. Mimo tego Polacy dzielnie walczyli i odrobili stratę kilku bramek, ale ostatecznie przegrali 31:30 i do Polski wrócą bez choćby jednego punktu.
MOL-Pick Szeged – Vive Tauron Kielce 31:30 (17:14)
Pick: Sierra, Wyszomirski – Ancsin 1, Balogh 1, Blazević, Bombac 11/3, Curuvija, Fekete, Dos Santos 4, Hegedus, Ilyes 2, Kallman 5, Mindegia Elizaga 2, Velky, Vranjes 4, Zubai 1.
Karne: 3/3
Kary: 16 min.
Vive: Szmal, Sego – Aquinagalde 6/2, Bielecki 2/1, Bis, Buntić 4, Cupić 2, Jachlewski 2, Jurecki 5, Lijewski 4, Reichman, Strlek 3, Tkaczyk, Vujović, Zorman 2.
Karne: 3/5
Kary: 4 min.
Kary: Pick (Bombac, Blazevic, Ancsin i Dos Santos po 2 min.; Vranjes i Zubai po 4 min.); Vive (Jurecki i Tkaczyk po 2 min.).
Sędziowie: Angel Sabroso Ramirez i Oscar Raluy Lopez (obaj Hiszpania).