W pierwszym spotkaniu fazy play-off, lider rundy zasadniczej, zespół Vive Tauron Kielce grał na wyjeździe z MKSem Zagłębiem Lubin. Zdecydowanym faworytem byli przyjezdni i swoją dobrą grę pokazali i w tym meczu. Spokojnie kontrolowali całą rywalizację i rozbili zespół gospodarzy, wygrywając 40:25. Najlepszym zawodnikiem został Karol Bielecki.
Pierwszą bramkę w tym meczu zdobył Bielecki, a rzut ze skrzydła Gumińskiego zatrzymał Szmal (1:2). Przewaga Vive była wyraźnie widoczna, ale bramkę udało się zdobyć Stankiewiczowi. Reakcja gości była natychmiastowa i Paczkowski rzucił bramkę w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Od 6. minuty gospodarze grali w osłabieniu – karę dostał Szymyślik (3:6). Kielczanie to wykorzystali i stopniowo powiększali swoją przewagę, a kontrę skończył Jachlewski. Przyjezdni nie pozwolili lubinianom rozwinąć skrzydeł, zdobywali bramkę za bramką. Dodatkowo obronami popisywał się Szmal (4:11). W 17. minucie wykluczony został Kus, a ze skrzydła trafił Bartczak. Tymczasem bramkarz Zagłębia zatrzymał kolejny rzut i tym razem powstrzymał Strleka. Vive popełniało także błędy – Buntić trafił w poprzeczkę. Po bramce Przysieka różnica zmalała do trzech trafień i czas wziął trener kielczan (10:13). Rywalizacja stała się bardziej zacięta, ale Szmal obronił kolejny rzut. Tuż przed przerwą Strlek nie wykorzystał rzutu karnego, lecz nie wpłynęło to bardzo na wynik (13:18).
Druga połowa rozpoczęła się od błędu Zagłębia na skrzydle,a kontuzji doznał Zorman, którego zastąpił Jurkiewicz. W 34. minucie rzut karny wykorzystał Gumiński (14:20). Natychmiast bramką odpowiedział Bielecki, a Sego zatrzymał Czuwarę. Lubinianie próbowali zniwelować różnicę, ale goście utrzymywali dobrą skuteczność i nie pozwolili na to (15:23). Bielecki rzucał z wysoką częstotliwością, lecz Czuwara zrehabilitował się po słabszym momencie gry i również trafił. Kolejne dołożył kapitalnie w tym meczu grający Macharashvili. Jednak kontrę wykorzystali przyjezdni i różnica wynosiła już dziewięć bramek (18:27). Na kwadrans do końca spotkania dwiema pięknymi obronami zabłysnął Skrzyniarz. Kielczanie kontrolowali przebieg rywalizacji i zdobyli trzy bramki z rzędu. Natomiast brakiem celności popisali się miejscowi, a Aguinagalde rzucił z koła po raz kolejny (22:33). Rezultat spotkania próbował ratować Czuwara, ale przewaga była zbyt duża i lubinianie byli bezsilni wobec dobrej gry przeciwnika. Vive Tauron Kielce pewnie wygrało mecz, a tuż przed końcowym gwizdkiem trafił jeszcze Strlek (25:40).
MKS Zagłębie Lubin – Vive Tauron Kielce 25:40 (13:18)
MKS Zagłębie Lubin: Małecki, Shamrylo, Skrzyniarz, Stankiewicz, Gumiński, Rosiek, Przysiek, Kużdeba, Macharashvili, Szymyślik, Wolski, Krieger, Czuwara, Bartczak, Pietruszko, Dzono
Vive Tauron Kielce: Szmal, Sego, Jurecki, Reichmann, Chrapkowski, Kus, Aguinagalde, Bielecki, Jachlewski, Strlek, Lijewski, Jurkiewicz, Buntic, Paczkowski, Zorman