Pechowo zakończyła się walka Mariusza Wacha z Jarrellem Millerem na gali w Uniondale. Polak przegrał za sprawą kontuzji łokcia w 9. rundzie pojedynku.
Wach bardzo dobrze rozpoczął, będąc stroną aktywną i pracując często lewym prostym. Wydaje się, że w pierwszych rundach sprawiał lepsze wrażenie od faworyzowanego Amerykanina. Dopiero od piątego starcia Miller przejął większą kontrolę, atakując agresywniej. W 7. rundzie po jednym z takich ataków polski pięściarz doznał kontuzji łokcia, która w konsekwencji praktycznie wykluczyła jego prawą rękę.
Sędziowie widząc, że Wach ma duże problemy z trzymaniem gardy zdecydowali się przerwać walkę w 9. rundzie. Tym samym Polak pechowo stracił niewątpliwie bardzo dużą szansę- wygrany tego pojedynku może bowiem dostać prawo do walki o pas mistrza świata. Dla „Wikinga” jest to trzecia porażka w zawodowej karierze. Wcześniej przegrywał tylko z Władimirem Kliczko i Aleksandrem Powietkinem.