Tyson Fury zapowiedział, że kończy swoją profesjonalną karierę bokserską. Brytyjczyk po ostatniej gali ze swoim udziałem oznajmił jednak, że chce stoczyć pojedynek z zawodnikiem MMA Francisem Ngannou. Dana White, szef UFC, jest przeciwny temu pomysłowi.
W sobotę 23 kwietnia Tyson Fury pokonał Dilliana Whyte’a podczas gali na Wembley, a co za tym idzie, obronił pas mistrzowski WBC. Po walce brytyjski pięściarz zapowiedział, że odchodzi ze świata zawodowego boksu. W planach ma jednak walkę z mistrzem UFC Francisem Ngannou.
– Jestem mistrzem wagi ciężkiej w boksie, a on jest mistrzem wagi ciężkiej UFC. On jest w świetnej formie. Taka walka byłoby czymś wyjątkowym. To pojedynek, jakiego jeszcze nie było w historii sportu. Nie mówimy o dwóch lekkich facetach. Ja ważę 240 funtów, a on 270, więc to będzie wybuchowe starcie, kiedy do niego dojdzie – powiedział Król Cyganów.
Dana White negatywnie o walce Fury – Ngannou
Negatywnie do pojedynku Fury – Ngannou nastawiony jest jednak szef UFC Dana White. Włodarz największej organizacji MMA w audycji “The Pat McAfee Show” wprost przyznał, że taka walka to jego zdaniem strata czasu.
– W mojej opinii takie walki są idiotyczne. To piepr**na strata czasu, energii i pieniędzy. Zobaczymy, jak to wszystko się rozwinie, ale na razie nie podoba mi się to – stwierdził White.
Dana White: Crossover fights are ‘f*ckin’ stupid,’ Tyson Fury holds ‘massive advantage’ over Francis Ngannou https://t.co/iUyZdfTYZe
— MMA Junkie (@MMAJunkie) May 3, 2022
Szef UFC przyznał również, że nie miał podobnych obiekcji przy organizacji walki pomiędzy Conorem McGregorem a Floydem Mayweatherem. Podkreślił jednak, że tamtego pojedynku oczekiwali wszyscy fani sportów walki.
– To była walka, którą chcieli zobaczyć po prostu wszyscy. Cały czas mówiono o tym w mediach. Teraz nie widzę jednak, aby fani z powodu pojedynku Fury – Ngannou stali pod moimi oknami – dodał.
Co zrobi Tyson Fury? Walka z Usykiem, czy może starcie z mistrzem UFC?