Międzynarodowa komisja pozytywnie rozpatrzyła protest złożony przez Pawła Biszczaka po gali DSF Kickboxing Challenge 13. Stosunkiem głosów 3:2 niezależni sędziowie orzekli, że wynik walki Polaka z Abdallahem Mabelem był niesłuszny. To oznacza, że pojedynek z 3 lutego zostaje uznany za nieodbyty. To pierwsza taka sytuacja w historii federacji.
To była jedna z najlepszych walk gali DSF Kickboxing Challenge 13 we Wrocławiu. Debiutujący w federacji Paweł Biszczak i Abdallah Mabel stoczyli na ringu w Hali Orbita prawdziwą trzyrundową wojnę. Po ostatnim gongu Polak był pewny zwycięstwa, ale nieoczekiwanie zarządzono dogrywkę, po której ostatecznie wygrał Francuz. Werdykt walki spotkał się z niezadowoleniem obozu Biszczaka i krytyką sporej części widowni.
Polak skorzystał z dwugodzinnego prawa do złożenia protestu. Niezależna międzynarodowa komisja złożona z pięciu sędziów podjęła decyzję o unieważnieniu wyniku. Obaj zawodnicy zostali poinformowani o zmianie werdyktu. Zgodzili się też na rewanż, który odbędzie się w najbardziej dogodnym terminie, prawdopodobnie jeszcze w pierwszej połowie roku.
– Od początku powtarzamy, że najważniejsi są dla nas zawodnicy. Pojedynek był znakomity, ale werdykt wzbudził kontrowersje. Paweł Biszczak skorzystał z prawa do złożenia protestu, a jego sprawa została pozytywnie rozpatrzona przez międzynarodową komisję. W tej sytuacji unieważniamy wynik pierwszej walki i będziemy zdeterminowani, by doprowadzić do kolejnego spotkania Biszczaka z Mabelem w ringu – mówi Sławomir Duba, prezes federacji DSF Kickboxing Challenge.