-Górnik jest silną drużyną ale jednocześnie można go ugryźć. Jedziemy na Śląsk sprawić niespodziankę – zapowiada przed rewanżowym spotkaniem z NMC Górnikiem Zabrze kołowy SPR Stali Mielec Piotr Krępa. Stawką dzisiejszego meczu jest Dzika Karta i co za tym idzie, występ w ćwierćfinałach PGNiG Superligi. Na zwycięzcę tej pary czeka już Vive Tauron Kielce.
W pierwszym meczu o Dziką Kartę NMC Górnik zwyciężył w Mielcu, lecz tylko jedną bramką – 28:27. To oznacza, że czwartkowe starcie w Zabrzu, będzie niezwykle emocjonujące. Mielczanie muszą jednak zmierzyć się nie tylko z przeciwnikiem, ale również z kontuzjami w swoim zespole. W Zabrzu nie wystąpi na pewno Łukasz Janyst. Pod dużym znakiem zapytania stoi również występ Marcina Basiaka i Michała Krygowskiego.
Mimo to na Podkarpaciu są dobrej myśli. – Mam nadzieję, ze szczęście wreszcie się do nas uśmiechnie – mów trener SPR Stali Tomasz Sondej. – Nie chcę klasyfikować, ale dla nas będzie to chyba najważniejszy mecz w tym sezonie – dodaje.
W Zabrzu również ani myślą o odpuszczaniu. Podopieczni Ryszarda Skutnika czują się w dobrej formie i nie dopuszczają do siebie myśli, że w meczu przed własną publicznością może pójść dla nich coś nie tak. – Po to się gra, żeby wygrywać. Chcemy do końca rozgrywek pokazać się z jak najlepszej strony, walczyć cały czas i udowodnić swoją przydatność dla zespołu – zapowiada bramkarz zabrzańskiego zespołu Sebastian Kicki.
Początek meczu NMC Górnik Zabrze – SPR Stal Mielec o godzinie 18:30. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi Canal+Sport.
