Siatkarska reprezentacja Polski rozbiła Serbię w decydującym meczu II fazy mistrzostw świata! Podopieczni Vitala Heynena rozprawili się z rywalem do 17, 16 i 14! Takie zwycięstwo sprawiło, że zarówno jedni, jak i drudzy wyrzucili za burtę kandydata do medalu – Francję…
Taki przebieg meczu spowodował, że we francuskich mediach rozgorzała wielka burza. Tamtejsze media nie wierzą w uczciwość Serbów. “Zawodnicy, którzy oglądali polsko-serbski pojedynek mogli szybko wrócić do swoich pokojów i dokończyć pakowanie walizek. Serbowie nie istnieli. Czy woleli, aby Polacy zamiast Francji pojechali do Turynu? A może reprezentanci Polski nagle przypomnieli sobie o swoim talencie? Trudno odpowiedzieć na te pytania. Pozostaje bolesny wniosek: The Blues zbyt późno obudzili się w tym turnieju, zajęli trzecie miejsce w grupie i odpadli” – napisał “L’Equipe”.
Znacznie ostrzej zareagował serwis “Ouest-france.fr”…”Serbowie nie mieli nic do stracenia, ani do zyskania. Przegrali 3:0 w udawanym i drwiącym meczu, ulegając mistrzom świata w mniej niż półtorej godziny…Francuscy siatkarze, trenerzy, kibice i eksperci winą za odpadnięcie z turnieju mogą obarczać Polaków i Serbów, ale odpadnięcia są winni sobie sami. Wcześniej zaliczyli bowiem kilka wpadek.”
“Francuzi przegrali trzy mecze w pięciosetowych pojedynkach. Mogli wygrać z Brazylią, z którą prowadzili 10:7 w tie-breaku, mogli wygrać z Holandią, z którą prowadzili 2:0 w setach, mogli też wygrać z Serbią, z którą mieli po swojej stronie trzy piłki meczowe. Przez uniknięcie jednej z tych porażek, szczególnie tej z Holandią, która nie należy do światowych potęg siatkówki, zakwalifikowaliby się do kolejnej fazy w Turynie. Nie mieli jednak zasobów mentalnych, by to zrobić” – dodał dziennikarz “Ouest-france.fr”