W 20 kolejce zdarzyła się wielka niespodzianka. LOTOS Trefl Gdańsk podejmował drużynę z Częstochowy. Od początku meczu gospodarze byli bardzo „gościnni” i pozwalali gościom prowadzić, a nawet wypracować sobie znaczną przewagę. Gdańszczanie nie radzili sobie w ataku, za to goście grali dobrze w każdym elemencie, co widać po wyniku.
W drugiej partii podopieczni Anastasiego również nie radzili sobie za dobrze. Zawodnicy z Częstochowy tak jak i w secie poprzednim zagrali bardzo dobrą siatkówkę. Gdańszczanie popełniali za dużo błędów. Goście świetnie to wykorzystali i szybko zakończyli seta.
W trzecim secie gospodarze weszli na boisko zdeterminowani, co było widać w ich grze. Poprawili atak, dzięki temu udało się im odskoczyć nawet na parę oczek, ale goście nie dali sobie „wejść na głowę” i szybko nadgonili straty, a nawet wyszli na prowadzenie. Końcówka była dość nerwowa do drużyny grały na przewagi. Zimną krew zachowali goście i zakończyli cały set do 23.
MVP Guillame Samica.
LOTOS Trefl Gdańsk- AZS Częstochowa 0:3
(18:25, 16:25, 23:25)
foto: azsczestochowa.pl