Dwie polskie skoczkinie miały zaprezentować się na arenie międzynarodowej w zawodach we francuskim Courchevel. Niestety, przez niezależne od nich aspekty nie zdołały stawić się na starcie kwalifikacji.
Zawody w Courchevel zaingurowały sezon Letniego Grand Prix w skokach narciarskich pań. W kwalifikacjach zaprezentować miały się dwie polskie skoczkinie: Kinga Rajda oraz Anna Twardosz. Niestety, z braku sprzętu nie mogły wziąć w nich udziału.
Jak informuje Sławomir Hankus – szkoleniowiec reprezentacji, po przeszukania całego lotniska w Genewie, okazało się, iż sprzęt Polek pozostał na jednym z polskich portów lotniskowych. Do Francji dotarły tylko i wyłącznie narty zawodniczek oraz bagaż trenera.
Pocieszający jest jedynie fakt, że wszystkie bagaże dotarły do zawodniczek we Francji. Nastało to jednak trzy godziny po rozpoczęciu kwalifikacji.