Wielki powrót turnieju na arenę KSW

4 wrz 2018, 08:43

Podczas zbliżającej się gali Return to Wembley organizacja KSW powróci nie tylko do Londynu, ale również do formatu turniejowego, który w początkowych latach działalności marki był jednym z fundamentów jej funkcjonowania. 

Pierwsze gale organizacji praktycznie w całości składały się z turniejów. Inne walki były zazwyczaj ekstra dodatkami do głównego formatu wydarzenia. Zwycięzcą pierwszego turnieju w historii organizacji został Łukasz Jurkowski, który później jeszcze dwa razy miał okazję walczyć w turniejowych finałach, ale musiał wówczas uznać wyższość Antoniego Chmielewskiego. Od drugiej gali natomiast w turniejach zaczęli brać udział również zawodnicy zagraniczni, bywało więc i tak, że w finale publiczność nie oglądała żadnego Polaka.

Co ciekawe, Michała Materla, który będzie jednym z uczestników pierwszej fazy turnieju o prymat w kategorii średniej zorganizowanego w Londynie, również podczas swojego debiutu w KSW wziął udział w turnieju tej kategorii wagowej. W trakcie jednego wieczoru stoczył trzy walki, a w finale pokonał Krzysztofa Kułaka i został zwycięzcą całego wydarzenia.

– Warto przypomnieć młodszym kibicom, że wtedy w ciągu jednej nocy walczyło się np. trzy razy – wspomina Michał. – Dziś walczymy raz na kilka miesięcy, a i tak zostawiamy w klatce kawał swojego zdrowia i serca. Wtedy trzeba było nastawić się na kilka walk jednego dnia. Po każdym starciu trzeba było się chwilę zrelaksować i odpocząć, ale też utrzymać ciało rozgrzane, bo zamiast iść spać trzeba było iść znowu walczyć.

Format turniejowy, w którym walczono kilka razy podczas jednej gali, był w dawnych latach czymś powszechnym w świecie mieszanych sztuk walki. W KSW praktycznie podczas każdej gali można było oglądać zmagania turniejowe, ale z czasem format ten zaczął być wypierany przez karty walk złożone z pojedynczych bojów. Ostatni duży turniej KSW można było zobaczyć w roku 2011 i od tego czasu zawodnicy nie walczyli już więcej po kilka razy w ciągu jednej nocy. Format turniejowy nie zniknął jednak całkowicie z KSW, bowiem podczas kolejnych wydarzeń kibice mieli okazję obejrzeć również mały turniej kobiet w wadze słomkowej, który zakończył się zwycięstwem Karoliny Kowalkiewicz i zdobyciem przez nią tytułu mistrzowskiego.

Dziś drzwi do powrotu formatu turniejowego na gali KSW 45 otworzył Mamed Khalidov, który zdecydował się na zwakowanie mistrzowskiego pasa. Dzięki temu posunięciu fani zgromadzeni w hali The SSE Arena będą mieli okazję zobaczyć pierwszą odsłonę wydarzenia, w którym o prymat w kategorii średniej zawalczą czterej świetni zawodnicy.

W pierwszej parze turnieju do okrągłej klatki KSW wejdzie wspomniana już wcześniej, prawdziwa legenda tej organizacji i jej były mistrz, Michał Materla, który zmierzy się w boju z medalistą olimpijskim w zapasach i wschodzącą gwiazdą MMA, Damianem Janikowskim. Materla ma na swoim koncie trzydzieści dwie zawodowe walk i blisko piętnaście lat ringowego doświadczenia. Janikowski natomiast zadebiutował w klatce dopiero rok temu, ale już trzy razy zdołał udowodnić swoją wartość w klatce efektownie nokautując rywali. Swoimi świetnymi bojami pokazał również, że może szybko stać się liczącym zawodnikiem na zawodowej scenie MMA.

W drugiej parze turnieju kibice będą mieli okazję zobaczyć ponownie fenomenalnego Scotta Askhama, który w swojej pierwszej walce dla organizacji KSW brutalnie i szybko rozprawił się z Michałem Materlą. Jego rywalem będzie natomiast Marcin Wójcik, który po debiucie w organizacji KSW szedł jak burza przez kolejne starcia wagi półciężkiej i tym samym wywalczył sobie prawo pojedynku mistrzowskiego. Przegrał jednak tę konfrontację z Tomaszem Narkunem, ale w swojej ostatniej walce powrócił na drogę zwycięstw. Teraz natomiast spróbuje swoich sił w niższej kategorii wagowej i zawalczy z Askhamem na jego terenie.

Pojedynki zapowiadają się więc niezwykle ciekawie i już niedługo przekonamy się czy wieloletnie doświadczenie z zapaśniczych mat i wola walki Janikowskiego wystarczą na ogromne serce i parterową wirtuozerię Michała Materli oraz czy Marcin Wójcik odnajdzie się w niższej kategorii wagowej i poradzi sobie z walką na terenie doświadczonego rywala jakim jest Scott Askham.

Gala KSW 45: The Return to Wembley odbędzie się już  6 października w The SSE Arenie, a finał turnieju wagi średniej będzie można zobaczyć podczas jednego z kolejnych wydarzeń organizacji KSW.

zródło: kswmma.com

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA