TBL play-off: Wielkie emocje w Kutnie. Waleczny Polfarmex przegrywa z Rosą

4 maj 2016, 21:59

Rosa Radom wygrała w Kutnie z Polfarmexem 73:68 i awansowała do półfinału Tauron Basket Ligi.

Polfarmex Kutno po dwóch przegranych spotkaniach w Radomiu był pod ścianą. Podopieczni trenera Jarosława Krysiewicza musieli wygrać u siebie jeśli chcieli przedłużyć swoje szanse na awans do półfinału.

Od początku meczu w Kutnie widać było ogromną determinację w poczynaniu gospodarzy, którzy przed spotkaniem zapowiadali, że nie zasłużyli na odpadnięcie z play-offów po zaledwie trzech starciach. Podopieczni Krysiewicza harowali w obronie, a w pod koszem rywala ciężar zdobywania punktów w pierwszych minutach spotkania wziął na siebie duet Fraser-Parker. Doskonale wspierał ich również skrzydłowy Bartłomiej Wołoszyn. Ostatecznie jednak to goście po piorunującej końcówce wygrali pierwszą kwartę, a na uwagę zasługiwała dobra skuteczność Michała Sokołowskiego.

Również druga kwarta rozpoczęła się lepiej dla gości z Radomia. Najpierw dwa rzuty wolne wykorzystał Zajcew, a chwilę później za trzy trafił Jeszke. Na szczęście dla kibiców gospodarzy ich ulubieńcy szybko się obudzili i zaczęli odrabiać straty. Znów swoją klasę pokazali Michael Fraser i Joshua Parker. Dzięki ich skutecznym akcjom Polfarmex doprowadził do remisu 22:22. Chwilę później jednak gospodarze znów musieli gonić, a zdenerwowany trener Krysiewicz musiał poprosić o czas. Krótka przerwa pomogła i dzięki Mateuszowi Bartoszowi, który zdobył pięć punktów z rzędu na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku remisowym.

Po przerwie Rosa wróciła na parkiet dużo bardziej zdeterminowana i pewna siebie. Zawodnicy trenera Kamińskiego konstruowali bardzo szybkie i skuteczne akcje. Za trzy punkty rozstrzelał się Robert Witka, wtórował mu Harris. Gracze Polfarmexu dużymi fragmentami, szczególnie na początku trzeciej kwarty nie mogli dotrzymać kroku swoim przeciwnikom i mimo pościgu w końcówce tej kwarty i „trójek” Bartosza i Wołoszyna, to ostatecznie tą część gry przegrali 14:25.

Ten kto spodziewał się, że w ostatniej kwarce Rosa przypilnuje wynik i emocji będzie jak na lekarstwo był w dużym błędzie. W przeciągu pierwszych sześciu minut Rosa zdobyła zaledwie cztery punkty i ich przewaga stopniała do zaledwie dwóch „oczek”. Swój koncert grał Jacek Jarecki, który rzucił dwie bardzo ważne „trójki” i na dwie minuty przed końcem spotkania Polfarmex doprowadził do remisu. Wydawało się, że Rosa się pogubiła ale wtedy zawodnicy Kamińskiego przebudzili się w najlepszy możliwy sposób. Najpierw za trzy punkty z niesamowitej pozycji trafił Thomas, który co ciekawe, do tego momentu nie wykorzystał żadnej z ośmiu prób. Chwilę później „trójkę” z faulem rzucił Sokołowski czym wprawił ławkę rezerwowych swojego zespołu w prawdziwą ekstazę. Nadzieję dla Polfarmexu przywrócił Joshua Parker choć czasu do zakończenia spotkania pozostało bardzo niewiele. Podopieczni Krysiewicza próbowali kraść czas, ale na odrobienie strat nie było już szans. Rosa Radom wygrała w Kutnie i melduje się w półfinale. Jej przeciwnikiem będzie ktoś z pary Anwil-King Wilki Morskie. Stan tej rywalizacji to na razie 2:1 dla zespołu z Włocławka.

Polfarmex Kutno – Rosa Radom 68:73 (14:17, 15:12, 13:25, 25:19)

Polfarmex: Parker 18, Jarecki 15, Fraser 11, Bartosz 11, Wołoszyn 7, Grochowski 2, Faber 2, Zyskowski 2, Gabiński, Malczyk

Rosa: Sokołowski 18, Harris 15, Thomas 13, Zajcew 9, Witka 8, Szymkiewicz 5, Jeszke 3, Adams 2, Bonarek

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA