Wieloletni rywal Polaków, będący zwycięzcą Turnieju Czterech Skoczni, Letniego Grand Prix, podwójnym medalistą mistrzostw świata zakończy swoją karierę skoczka narciarskiego.
Mowa tu o naszym południowym sąsiedzie. Jakub Janda odstawi narty na rzecz roli polityka, bowiem skoczek w wyborach uzyskując bardzo duże poparcie znalazł się w czeskim parlamencie na czteroletnią kadencję.
Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni sezonu 2005/06 pożegna się jednak godnie z publicznością. Zrobi to przy okazji pierwszego konkursu nowego sezonu, który przypomnijmy zainaugurują zawody Pucharu Świata w Wiśle, w dniach 17-19 listopada.
39-latek swoje starty w Pucharze Świata rozpoczął w sezonie 1995/96. Nie da się ukryć, że najbardziej owocnym czasem dla skoczka był sezon 2005/06, kiedy to sięgał po srebrny medal mistrzostw świata w Obersdorfie na skoczni normalnej oraz po brązowy krążek – na dużej. Do tego z pięcioma zwycięstwami w rocznym cyklu wygrał kwalifikację generalną i zdobył Kryształową Kulę.
Turniej Czterech Skoczni 2005/06 rozpoczął od trzeciego miejsca w Obersdorfie, kolejno zwyciężając w Ga-Pa i plasując się na drugiej pozycji w Insbrucku i Bischofshofen sięgnął po zwycięstwo w cyklu.
