W miniony weekend, wszyscy Fani skoków narciarskich w końcu doczekali się inauguracji nowego sezonu. Po raz pierwszy w historii Pucharu Świata, w roli organizatora inauguracyjnego weekendu zadebiutowała Wisła. Skocznia okazała się bardzo szczęśliwa dla Polaków – w sobotę drużynowo zajęli drugie miejsce, a następnego dnia w rywalizacji indywidualnej drugi był Kamil Stoch.
Polscy skoczkowie świetnie rozpoczęli sezon. Chwalili przygotowanie obiektu oraz doping kibiców na każdym kroku. Oprócz drugiego miejsca Stocha, trzech innych reprezentantów Polski zajęło pozycje w pierwszej dziesiątce. Mowa o Piotrze Żyle, Stefanie Huli oraz Dawidzie Kubackim.
Wracając do ocen organizacji zawodów w Wiśle, już w sobotę Adam Małysz mówił, że jest bardzo duża szansa na inaugurację w Wiśle także w sezonie 2018/19. Obawiał się jedynie, że FIS negatywnie oceni fakt, że doszło do kilku niebezpiecznych upadków na skoczni. Na szczęście Walter Hofer pochwalił Polaków za całe zaangażowanie i pracę włożoną w to, aby ten weekend był zorganizowany na jak najwyższym poziomie.
– Organizatorzy świetnie się sprawili. Wykonali wielką pracę, choć było trochę problemów z przygotowaniem zeskoku, a konkretnie ze związaniem śniegu z podłożem. Przez to nie można było jeździć ratrakiem, dlatego tak ciężko było dobrze przygotować zeskok. Z dnia na dzień było jednak coraz lepiej – mówi dyrektor Pucharu Świata w “Przeglądzie Sportowym”.
Hofer jednocześnie dodał, że w przyszłym roku Wisła znowu ma być pierwszym organizatorem zawodów. Na oficjalne potwierdzenie musimy jednak poczekać do przyszłego roku.