Sportowe media rozpaliła informacja, że Wilfredo Leon znalazł się na liście życzeń Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Według „Przeglądu Sportowego” siatkarz mógłby zastąpić jednego z aktualnych liderów. W transfer 30-latka nie wierzy jednak Waldemar Wspaniały, były trener kędzierzynian.
Leon trafi do PlusLigi? Problemem mogą być pieniądze
Wilfredo Leon jakiś czas temu zapowiedział, że zamierza rozstać się z klubem z Perugii, w którym gra od pięciu sezonów. Od razu rozpoczęły się spekulacje, gdzie przed następnym sezonem może trafić MVP ostatnich mistrzostw Europy. W mediach zaczęto mówić o innych klubach z Włoch, ale także o kierunkach bardziej egzotycznych, takich jak Japonia.
„Przegląd Sportowy”, powołując się na dwa różne źródła, donosi, że Leon jest również na liście życzeń Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Według dziennikarzy ekipę wicemistrzów polski mogą po sezonie opuścić liderzy, czyli Łukasz Kaczmarek, Bartosz Bednorz, a także Aleksander Śliwka, dlatego ta szuka poważnych wzmocnień.
Problemy w sprowadzeniu polsko-kubańskiego zawodnika mogą być finanse. Leon jest jedną z gwiazd Sir Safety Perugia i z pewnością jego transfer musiałby sporo kosztować. Nie ma bowiem wątpliwości, że 30-latek pobierałby jedno z najwyższych wynagrodzeń w całej PlusLidze. Według byłego trenera kędzierzynian Waldemara Wspaniałego ZKASY na przyjmującego po prostu nie stać.
– Nie wierzę w to, bo na tego świetnego gracza stać tylko najbogatsze kluby świata – podsumował Wspaniały w rozmowie z „PS”.
🏐 Wilfredo Leon powraca po dłuższej przerwie, po raz pierwszy, meldując się na parkietach w tym roku!#gangłysegopic.twitter.com/c8a1YaGwWB
— AwangardaNews (@AwangardaNews) January 20, 2024
Udany debiut nowego trenera ZAKSY. Wybitny mecz Łukasza Kaczmarka