W niedzielę Sir Susa Vim Perugia wygrała siódme ligowej spotkanie w tym sezonie Serie A. Kolejny dobre zawody zagrał Kamil Semeniuk, ale coraz słabiej wygląda sytuacja Wilfredo Leona. Drugi z reprezentantów Polski ponownie oglądał swoich klubowych kolegów tylko z ławki rezerwowych.
Ostatni raz Wilfredo Leon zagrał w Superpucharze Włoch
Mija prawie miesiąc, odkąd na parkiecie mogliśmy oglądać popisy Wilfredo Leona. Polak ostatni mecz w barwach klubu z Perugii zagrał 1 listopada. Najlepszy gracz ostatnich mistrzostw Europy mógł wówczas cieszyć się z wygranej w Superpucharze Włoch. Od tego czasu 30-latek zmaga się z kontuzją i cały czas nie znamy daty jego powrotu na parkiet.
Kolejne dobre spotkanie zaliczył natomiast Kamil Semeniuk. Tym razem nie było tak idealnie, jak w poprzednim ligowym starciu, ale Polak nie ma się czego wstydzić. Mecz, w którym podopieczni Angelo Lorenzettiego mierzyli się z Raną Werona, zakończył z 10 punktami na koncie. Lepsi od niego w drużynie byli tylko Jesus Herrera oraz Ołeh Płotnicki (obaj zdobyli po 14 oczek).
Niedzielny mecz zakończył się zwycięstwem drużyny Sir Susa Vim Perugia 3:0 (25:18, 25:20, 25:22). Tym samym zespół Semeniuka i Leona utrzymał pierwszą pozycję w ligowej tabeli. Drużyna trenera Lorenzettiego ma na koncie 21 punktów. Goniący ich siatkarze z Itasu Trentino mają dwa oczka mniej, ale trzeba pamiętać, że przed nimi jeszcze jedno zaległe spotkanie.