Do dzisiejszej rywalizacji przystępowały dwie polskie pary – Grzegorz Fijałek i Marcin Bryl oraz Piotr Kantor i Bartosz Łosiak. Po spotkaniach w drugiej rundzie w walce o zwycięstwo pozostał już tylko ten drugi duet. Kantor i Łosiak rozegrali dwa kolejne spotkania. Obydwa zakończyły się tie-breakiem i triumfem Biało-Czerwonych.
II runda
Perusic/Schweiner CZE – Fijałek/Bryl POL 2:0 (21:19, 21:13)
Na otwarcie dzisiejszego dnia Grzegorz Fijałek i Marcin Bryl zmierzyli się z dobrze znanym polskim kibicom duetem z Czech. Para Perusic/Schweiner pokonała w meczu grupowym Piotra Kantora i Bartosza Łosiaka. W tym pojedynku również to przyjezdni okazali się lepsi. Polacy w pierwszym secie dzielnie deptali im po piętach, jednak końcówka ostatecznie należała do rywali. Druga odsłona zaś całkowicie należała do sąsiadów zza południowej granicy. Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość rywali 0:2.
Stojanowski/Weliczko RUS – Kantor/Łosiak POL 1:2 (20:22, 21:17, 14:16)
Spotkanie drugiej pary Polaków przyniosło więcej emocji. Mecz lepiej zaczęli Rosjanie, prowadzili przez większą część pierwszej odsłony, jednak w końcówce szczęście sprzyjało Biało-Czerwonym. Kantor i Łosiak wyrwali przeciwnikom wygraną w pierwszym secie, jednak nie byli w stanie podtrzymać dobrej passy na kolejną odsłonę. Parze Stojanowski/Weliczko udało się doprowadzić do tie-break’a. W decydującej partii prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, jednak szczęście uśmiechnęło się do Biało-Czerwonych.
Wypowiedź polskiej pary po tym spotkaniu mogą Państwo przeczytać TUTAJ.
1/4 finału
Perusic/Schweiner CZE – Kantor/Łosiak POL 1:2 (21:17, 19:21, 11:15)
W ćwierćfinałach polska para kolejny raz spotkała się z duetem Perusic/Schweiner. Piotr Kantor i Bartosz Łosiak w spotkaniu grupowym ulegli Czechom. Tym razem jednak udało im się przechylić szalę na swoją stronę. Warunki atmosferyczne nie sprzyjały zawodnikom. Wiał silny wiatr, a na początku pierwszej odsłony nad boiskiem rozpętała się ulewa. Na szczęście to nasi zawodnicy wykazali więcej opanowania w tej sytuacji. Po przegranej do 17 pierwszej odsłonie zebrali siły i zwyciężyli dwa kolejne sety i tym samym wywalczyli awans do strefy medalowej World Tour Warszawa.
„Myślę, że dzisiaj w końcu pokazaliśmy dużo dobrego, wszystko na co nas stać, zostawiliśmy serce, zdrowie, wszystko co najlepsze na boisku. Publiczność tak samo nam bardzo pomogła. Szkoda pierwszego seta, bo mogliśmy to szybciej zakończyć. Cieszy to, że w kolejnej partii „wróciliśmy” i zakończyliśmy spotkanie na naszą korzyść” – powiedział dziennikarzom po spotkaniu Bartosz Łosiak. „Mieliśmy problemy, ale sobie z nimi poradziliśmy i gramy dalej. Szkoda, że musimy grać półfinał dzisiaj, bo to już nasz trzeci mecz w ciągu dnia. Trochę tego nie rozumiem, bo na jutro przewidziany jest tylko jeden mecz, ale każdy ma takie same zasady” – dodał Łosiak.
1/2 finału
Kantor/Łosiak POL – Brouwer/Meeuwsen NED 2:1 (21:17, 17:21, 15:12)
Trzecie spotkanie pary Kantor/Łosiak również zakończyło się po trzech setach. Rywalami Biało-Czerwonych byli Alexander Brouwer i Robert Meeuwsen mistrzowie świata z 2013 roku i brązowi medaliści olimpijscy z Rio de Janeiro. Spotkanie zaczęło się od wyrównanej walki, jednak z czasem to nasi zawodnicy zaczęli wychodzić na prowadzenie. Pierwsza odsłona padła łupem Polaków, jednak w kolejnej Holendrzy podnieśli się z kolan i triumfowali z pewną, czteropunktową przewagą. Rozstrzygnięcie miał przynieść dopiero tie-break. Gra Polaków wyglądała świetnie, funkcjonował każdy element siatkarskiego rzemiosła. Awans Piotra Kantora i Bartosza Łosiaka do finału przypieczętował efektowny blok.
W meczu o złoto Polacy spotkają się z duetem z Brazylii. Vitor Felipe i Evandro Goncalves Oliveira w swoim półfinale pokonali parę z Łotwy Janis Smedins/Aleksandrs Samoilovs 2:0. Spotkanie odbędzie się 1 lipca o godzinie 16:05.