Zakończyły się rozgrywki grupowe turnieju mężczyzn podczas warszawskiej edycji World Tour. Dwie z trzech polskich par będziemy mogli oglądać w sobotnich meczach.
Pierwsze miejsce w swoich grupach zajęli Piotr Kantor i Mariusz Prudel, a także Grzegorz Fijałek i Michał Bryl. Pierwsza para pokonała rywali z Chile, M.Grimalt/E.Grimalt, druga była lepsza od Brazylijczyków Pedro Solberg/Vitor Felipe. Obydwa duety mają zapewniony w 1/8 finału.
Maciej Rudol i Jakub Szałankiewicz po porażce z Rosjanami Senemov/Leshukov w piątek rozgrywki mecz „o wszytko”. Niestety Szwajcarzy okazali się lepsi i po wyrównanym spotkaniu nasi zawodnicy musieli pogodzić się z porażką 1:2 (19:21, 21:19, 13:15).
– Dzisiaj wyglądało to juz zdecydowanie lepiej. Jest też troszeczkę chłodniej, co na pewno pomogło. Grało nam się dużo lepiej niż wczoraj, ale niestety nie wykorzystaliśmy swoich szans, a mieliśmy ich kilka. Praktycznie przez cały mecz goniliśmy wynik, dopiero w drugim secie udało sie wygrać. Niestety, tie-break nie przeszedł po naszej myśli – powiedział po spotkaniu Jakub Szałankiewicz.
– Gra sie tak, jak przeciwnik pozwala, a przeciwnicy grali naprawdę dobrze, bardzo skutecznie – dodał jego partner, Maciej Rudol – Nie ułatwilo nam sprawy zagrywką, przez co meczylismy sie z wprowadzeniem swojej akcji. Problemem tego meczu było to, że to nie my nalozylismy na nich takiej presji, nie zaczęliśmy grać swojej siatkówki. Graliśmy pod dyktando przeciwnika, gdzieś staraliśmy się w tego wyjść, co można było zobaczyć w drugim secie. W tie-breaku troche zabrakło wejścia we własny rytm, błędy nam nie pomogły. Błąd sędziego również wpłynął trochę na głowę, choć nie byl on bardzo przerażający.
– Zagraliśmy dobrze, ciężko jest sobie coś zarzucić, może parę niewykorzystanych okazji, może parę akcji, w których trzeba było zachować zimną krew. Ogólnie myślę, że mecz był dobry, mógł się podobać, szkoda tylko, że zabrakło tej końcówki. Od turnieju w Turcji zaczęliśmy grać dobrą, swoją siatkówkę. Tam udało się to potwierdzić wynikami, wcześniej gdzieś tych szczegółów brakowało. Wiemy, w którym kierunku dążyć – zapewnia Rudol.
W turnieju pozostają dwie pary Biało-Czerwonych – Piotr Kantor i Mariusz Prudel oraz Grzegorz Fijałek i Michał Bryl. Polacy czekają na swoich rywali w 1/8 finału.