Memoriał Huberta Jerzego Wagnera pełni rolę ostatniego sprawdzianu przed najważniejszą imprezą sezonu. W tym roku będą to zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa Europy.
Po wygranym meczu z Kanadą (relację możecie przeczytać Państwo TUTAJ) nastroje dopisywały, jednak znalazła się chwilka na realne podsumowanie spotkania. “To był na pewno mecz walki, tak jak wszystkie na tym Memoriale wyglądały i pewnie będą wyglądać. Teraz nie ma słabych drużyn, jest silna obsada. Czasem mimo kilku punktowej przewagi jednego zespołu set kończy się na przewagi i każdy walczy do upadłego. Cieszę się, że rozstrzygaliśmy te końcówki na naszą korzyść” – mówił Grzegorz Łomacz. “Zagraliśmy dobrze końcówki setów. Może nie kontrolowaliśmy spotkania od początku do końca, ale w kluczowych momentach zagraliśmy lepiej i dokładniej” – dodaje Bartosz Kurek
Pytaliśmy naszych zawodników również o nastroje przed ostatnim spotkaniem Memorału (z Rosją – przyp. red.) i okres przygotowawczy do Mistrzostw, który spędzili w Spale. “Przed spotkaniem z Rosją nastroje są bojowe, to jest kolejny krok w przygotowaniach do mistrzostw Europy. Mam nadzieję, że będzie pozytywny, zanotujemy kolejny postęp w naszej grze, a wynik… może nie jest sprawą drugorzędną, ale bardziej skupiamy się na tym, żeby poprawiać błędy w naszej grze.” – mówi Kurek.
Na pytanie o wnioski przed spotkaniem z Rosją żartobliwie odpowiedział Fabian Drzyzga. “Przed meczem jeszcze nie mamy żadnych wniosków. Musimy coś zjeść, odpocząć. Praca dopiero jutro (śmiech)” – żartuje rozgrywający.
Do Eurovolley 2017 pozostały mniej niż dwa tygodnie. Nasza reprezentacja nadal pozostaje w fazie przygotowań, co zawodnicy mocno podkreślają w swoich wypowiedziach. “Szczerze mówiąc, to bym się obawiał, gdyby wszystko wychodziło już teraz. Mamy naprawdę dużo możliwości, poprawimy błędy i zdążymy na Mistrzostwa” – mówi przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Rafał Buszek. “Każdy daje z siebie wszystko na treningach. Jak tylko dostaje okazję, to stara się pokazać trenerowi. Nie narzekamy na żadne kontuzje i myślę, że to jest najważniejsze. Mam nadzieję, że tak będzie do końca, do samych mistrzostw. Ciężko trenowaliśmy, dobrze przepracowaliśmy ten czas i myślę, że to zaprocentuje” – dodaje.
“Cieszy nas możliwość zagrania tutaj w Krakowie przed dużą publicznością. Wiadomo, że Francja, Rosja czy Kanada to tegoroczni Ligi Światowej, grają bardzo dobrą siatkówkę. Przeciwnicy są bardzo mocni. To już nie są sparingi, gramy o coś i chcemy się pokazać” – kończy Buszek.