Choć IV Mistrzostwa Świata Kadetów jeszcze się nie zakończyły, to Polaków już na macie nie zobaczymy. Czas więc na podsumowanie występu naszych reprezentantów w Sarajewie. Te mistrzostwa będą dla nas szczególne, gdyż pierwszy, historyczny medal zdobyła Anna Dąbrowska.
Zawodniczka klubu MKS Juvenia wygrała na początek z Bozicą Djurdjevac z Czarnogóry. Następnie zmierzyła się z Czeszką, Verą Zemanovą. Medal wisiał więc w zasięgu ręku, bo Polka znalazła się w półfinale, w którym zmierzyła się z przyszłą tryumfatorką mistrzostw, Ryoko Takedą. Japonka zwyciężyła dzięki ipponowi w 50. sekundzie pojedynku. Dąbrowskiej pozostała walka o brązowy medal. Ostatecznie pokonała (ippon) Brazylijkę, Vitorię Andrade.
Równie dobrze w kategorii do 57 kg zaprezentowała się Angelika Szymańska, która zajęła 5. miejsce. W pojedynku o brązowy medal uległa Fince, Emilii Kanervej (waza-ari). Zawodniczka Olimpijczyka Włocławek przeszła do półfinału jak burza. Dwie walki wygrała przez ippon, a jedną przez mniejszą liczbę punktów karnych (shido).
Pozostałe dwie Polki odpadły we wcześniejszych rundach. Już w pierwszej porażkę zanotowała Vanessa Machnicka (52 kg). Polka przegrała przez przyznanie punktów Amerykance (yuko). Lepiej spisała się zawodniczka UKJ 225 Warszawa. Barbra Kulik odpadła w 1/16 finału. Polka w pierwsze walce pokonała Francuzkę, Assię Said Errhamani. Niestety w drugim pojedynku nie sprostała Włoszce (shido).
Niestety panowie na tle pań wypadli słabo. Obaj – Maciej Krogulski oraz Eryk Ryciak – zakończyli rywalizację po pierwszych walkach. Pierwszy z wymienionej dwójki nie dał rady Kirgistańczykowi, a drugi Białorusinowi (ippon).
Polacy przyjeżdżają z jednym krążkiem, a to wielki sukces. Tym bardziej, że w kraju nikt nie spodziewał się medalu.