Zagłębie Lubin odbija się od na tabeli i po kilku porażkach z rzędu wygrywa z Górnikiem Zabrze 30:29. W Lubinie nie zabrakło emocjonującej końcówki.
Pocżątek spotkania wykazywał duże zdeterminowanie w grze Lubinian. Odważnie swoje akcje kończyli Przysiek czy Krieger. Zabrzanie prowadzili wyrównaną walkę a bramki z łatwością zdobywał Bartłomiej Tomczak.
Spotkanie toczyło się w okolicach remisu aż do przestrzelonego rzutu Tatarincewa, chwilę później swojej okazji nie wykorzystał Mariusz Jurasik i Miedziowi odskoczyli na dwie bramki. Do przerwy Zagłębie wypracowało przewagę czterech bramek (18:14).
Po przerwie gospodarze skrzętnie powiększyli przewagę po trafieniach Michała Bartczaka i Nikoli Dżono. Górnik znalazł się w poważnych tarapatach, jednak dzięki poprawieniu gry defensywnej goście sukcesywnie zaczęli odrabiać straty. Na tyle dobrze, że w końcówce spotkania tracił trzy bramki.
Po dwóch trafieniach Tatarincewa w drużynie z Górnego Śląska odżyły nadzieje zyskania choćby punktu. Jednak podopiecznym Jurasika po wznowieniu gry w ostatniej akcji zostało siedem sekund na tablicy wyników i nie zdążyli doprowadzić do remisu. Dla ekipy Zagłębia Lubin było to drugie zwycięstwo w tym sezonie.
MKS Zagłębie Lubin – Górnik Zabrze 30:29 (18:14).