W trzecim meczu Ligi Mistrzów Dynamo Moskwa podjęło ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Dwa giganty grupy A jak dotąd nie przegrały ani jednego meczu w Lidze Mistrzów. Wygranym z tego starcia wyszedł polski zespół.
Pierwsza partia zaczęła się lepiej dla zawodników mistrza Polski (1:3). Doskonała zagrywka ze strony Benjamina Toniuttiego sprawiła duże problemy zawodnikom Dynama (2:6). Długo nie musieliśmy czekać na odrobienie strat ze strony gospodarzy (8:8). W szeregi ZAKSY wdarła się pewna nerwowość, popełniali błędy (12:12). Zacięta gra obu stron skutkowała ciągłym remisem (16:16). W końcu na prowadzenie wyszedł zespół wicemistrza Rosji (21:20). Na szczęście kędzierzynianom udało się odzyskać kontrolę. Atak po bloku w wykonaniu Dawida Konarskiego zakończył seta przy stanie 23:25.
Set drugi lepiej zaczął się dla gospodarzy (4:2), jednak zawodnicy ZAKSY zdołali doprowadzić do remisu(6:6). Zaczęła się, tak zwana, gra „punkt za punkt” (10:10). W końcu goście zdołali uzyskać dwa punkty prowadzenia (12:14). Nie trwało to długo, wkrótce to zespół rosyjski wyszedł na prowadzenie (17:16). Ponownie drużyny grały w ścisłym kontakcie (20:20). W końcówce na prowadzenie ponownie wyszli mistrzowie Polski (21:24). Mimo wielu błędów drużyny z Kędzierzyna, ostatecznie to oni wygrali i powiększyli przewagę w całym meczu nad rosyjską drużyną (21:25).
W trzeciej odsłonie meczu ponownie lepiej zaczął zespół z Polski (1:3), jednak szybie odrobienie strat ze strony Dynamo Moskwa dało im prowadzenie (5:3). Nie musieliśmy długo czekać na wyrównanie (7:7). Kędzierzynianie utrzymali prowadzenie do drugiej przerwy technicznej (14:16). Wkrótce pewna i konsekwentna gra gospodarzy przyniosła rezultat – doprowadzili do kolejnego wyrównania (20:20). W samej końcówce ZAKSA odrobiła straty (24:24) i rozpoczęła się gra na przewagi. Mimo ogromnych starań ze strony kędzierzynian, ostatecznie to gospodarze wygrali trzeciego seta (30:28).
Początek czwartego seta ułożył się lepiej dla kędzierzynian (1:3). Goście utrzymywali dwupunktowe prowadzenie (4:6) a wkrótce za sprawą asa serwisowy Dominika Witczaka różnica powiększyła się do trzech punktów różnicy (6:9). Dobra gra gospodarzy poskutkowała wyrównaniem stanu seta (12:12). Niedługo potem, siatkarze ZAKSY ponownie „odskoczyli” wicemistrzom Rosji (15:18). As serwisowy polskiego środkowego Mateusza Bieńka, powiększył prowadzenie jego drużyny (16:22). Kędzierzynianie szybko doprowadzili do zwycięststwa kończąc tego seta przy stanie 20:25.
Dynamo Moskwa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (23:25, 21:25, 30:28, 20:25)
Dynamo Moskwa: Volkov, Antipikin, Bakun, Berezhko, Biriukov, Bragin, Ermakor, Grankin, Ilinykh, Kruglov, Markin, Melnikov, Ostapenko, Shcherbinin
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zatorski, Tille, Witczak, Konarski, Buszek, Wiśniewski, Bieniek, Semeniuk, Pająk, Deroo, Toniutti, Banach, Czarnowski