W środę 11 maja rozegrany został trzeci mecz finałowy PlusLigi. W walce o mistrzostwo Polski zmierzyły się drużyny Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębskiego Węgla. Tym razem lepsi okazali się goście z województwa śląskiego.
Drużyna z Jastrzębia-Zdroju była w słabej sytuacji przed środowym starciem. Przegrała bowiem dwa pierwsze finały i dzisiejszy występ był dla niej meczem ostatniej szansy. Siatkarze z województwa śląskiego stanęli jednak na wysokości zadania i pokonali gospodarzy z Kędzierzyna-Koźla w stosunku 1:3 (24:26, 25:20, 23:25, 22:25).
Jastrzębianie chcą walczyć do samego końca
Jastrzębianie w pierwszym secie grali swobodnie i byli znacznie skuteczniejsze niż w dwóch poprzednich meczach. Co prawda pod koniec stracili wypracowany dystans, a z prowadzenia trzema punktami zrobił się nagle remis, ale ostatecznie poradzili sobie w kryzysowej sytuacji i wygrali pierwszą potyczkę.
W drugim secie nie było dla nich już tak kolorowo. Inicjatywę przejęli gospodarze i pewnie wygrali 25:20. Wydawało się więc, że Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest na prostej drodze do zapewnienia sobie dziewiątego w historii klubu tytuł mistrza Polski.
W dwóch kolejnych setach Jastrzębski Węgiel pokazał jednak, że nie powinno się go skazywać na przedwczesną porażkę. Najpierw goście wygrali trzeci set, a w czwartym dokończyli dzieła zniszczenia. Dzięki temu zwycięstwu przedłużyli sobie szansę na złoty medal.
Nigdy nie lekceważ serca mistrza, czy jakoś tak…😊 A mniej górnolotnie: taaaaaak!!!
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3 (24:26, 25:20, 23:25, 22:25). MVP: Rafał Szymura. pic.twitter.com/6xSBTNQtiZ
— Jastrzębski Węgiel (@KlubJW) May 11, 2022
W tym momencie Jastrzębianie przegrywają już tylko 1:2 w meczach, a przypomnijmy, że finał PlusLigi gra się do trzech wygranych. Kolejne spotkanie pomiędzy zespołami zostanie rozegrane w sobotę 14 maja. Miejscem meczu będzie Jastrzębie-Zdrój.
Milad Ebadipour opuści Skrę Bełchatów. Szykuje się hit transferowy