To było świetne spotkanie w wykonaniu Mistrzów Polski, którzy w czterech setach rozprawili się z dobrze spisującą się drużyną Cuprum w ich własnej, lubińskiej hali.
Mecz lubinianie rozpoczęli jak równy z równym przeciwko Mistrzowi Polski (4:4). Po chwili nawet udało im się wyjść na prowadzenie, jednak trener de Giorgi szybko poprosił o czas, tym samym przerywając serię Cuprum (8:5). Krótko po tym kędzierzynianie odnaleźli swój rytm gry, co w końcu było widoczne na tablicy wyników (12:15). W dalszej części partii jedynie Łukasz Kaczmarek starał się zmniejszyć straty do przyjezdnych (15:20). Niezawodny dziś Dawid Konarski szybko jednak pozbawił gospodarzy wszelkich złudzeń na opracowanie seta (17:25).
Drugą partię podopieczni trenera Cretu rozpoczęli „z wysokiego C”, co spowodowało wyprowadzenie przez nich ogromnej przewagi już na początku (8:1). ZAKSA powoli odrabiała straty w dużej mierze dzięki Samowi Deroo, który idąc śladami Konarskiego raz za razem zdobywał punkty (14:10). Gra lubinian w tym secie wyglądała jednak na tyle dobrze, że nie mieli oni większych kłopotów z utrzymaniem przewagi nad zdobywcami Pucharu Polski (20:16). Partia zakończyła się nieudanym atakiem Kevina Tillie, który tym samym przypieczętował zwycięstwo gospodarzy w tej części meczu (25:19).
Pomimo lepszego wejścia ZAKSY w przedostatnią odsłonę (1:5), lubińska ekipa szybko pokazała, że nie zamierza poddać się bez walki, szybko doprowadzając do remisu (5:5). Kędzierzynianie co jakiś czas wychodzili na nieznaczne prowadzenie (13:16), jednak podopieczni trenera Cretu wciąż nie zamierzali odpuszczać (17:18). Pomimo doprowadzenia do wyrównania (22:22), Mistrzowie Polski okazali się za silni w końcówce, co dało im zwycięstwo w tym secie (23:25).
Ostatnia część meczu zaczęła się nieco lepiej w wykonaniu zespołu Ferdinando de Giorgiego (6:8). Po ciężkiej wymianie ciosów z ekipą przyjezdnym Cuprum w końcu zdołał wyjść na prowadzenie (14:13). Nie trwało to jednak zbyt długo, bowiem dobrze dysponowana ZAKSA wciąż „rządziła” na boisku (16:20). Mecz zakończył się błędem lubinian, który ostatecznie zamknął ich drogę do uratowania meczu (19:25).
Cuprum Lubin – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (17:25, 25:19, 23:25, 19:25)
MVP: Sam Deroo
Cuprum Lubin: Malinowski, Kaczmarek, Pupart, Michalski, Gorzkiewicz, Boehme, Taht, Gunia, Koumentakis, Grobelny, Hain, Łomacz, Rusek, Kryś
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Tillie, WItczak, Buszek, Konarski, Wiśniewski, Bieniek, Semeniuk, Pająk, Deroo, Toniutti, Czarnowski, Zatorski, Banach