Tuż przed rozpoczęciem zmagań reprezentacji Polski w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich, w Rzeszowie Asseco Resovia zmierzyła się z Zenitem Kazań w towarzyskim meczu, nazywanym rewanżem za finał Ligi Mistrzów.
Pierwszy set rozpoczął się od stosunkowo wyrównanej walki, jednak to Zenit Kazań wykazał się bardzo skutecznym blokiem, wychodząc na dwupunktowe prowadzenie. Gospodarze błyskawicznie odrobili jednak straty (4:4) i dalsza walka była niezwykle wyrównana i na pierwszej przerwie technicznej Zenit Kazań był na zaledwie jednopunktowym prowadzeniu (7:8). Po powrocie na boisko bardzo dobrze w ataku spisywał się Damian Witczak, co pozwoliło Asseco Resovii Rzeszów wyjść na pierwsze prowadzenie w dzisiejszym spotkaniu (10:8). Mimo błędów w drużynie z Kazania, goście szybko odrobili straty (11:11), a chwilę później, po kilku niewiarygodnych asekuracjach wyszli na dwupunktowe prowadzenie (12:15). Na drugiej przerwie technicznej Zenit utrzymywał trzypunktowe prowadzenie (13:16) i mimo bardzo zaciętej walki gospodarzy, bardzo szybko udało im się przewagę dodatkowo powiększyć (16:20), na co pierwszym czasem zareagował trener Kowal. W końcówce rzeszowianom udało się odrobić straty, przede wszystkim dzięki świetnej grze Achrema (20:21), jednak w końcówce w grze gospodarzy zabrakło skuteczności i odrobiny sportowego szczęścia i tym samym Zenit Kazań zakończył pierwszą partię na swoją korzyść (22:25).
Drugą partię obydwa zespoły rozpoczęły bardzo wyrównanie (3:3), jednak po serii świetnych zagrywek w wykonaniu Dmytro Pashytskyy’ego Resovia wyszła na trzypunktowe prowadzenie już podczas pierwszej przerwy technicznej (8:5). Po powrocie na boisko błędy zaczął popełniać Zenit Kazań i rzeszowianie utrzymywali prowadzenie (13:10), które powiększyli tuż przed drugą przerwą techniczną (16:11). Po powrocie na boisko zawodnicy Asseco Resovii Rzeszów zaczęli popełniać jednak sporo błędów na zagrywce, co szybko wykorzystali zawodnicy z Rosji, odrabiając powstałe straty (18:17). W końcówce to jednak zawodnicy drużyny gospodarzy poderwali się do gry i mimo zmian w drużynie gości skutecznie powiększali swoje prowadzenie (23:18), aby ostatecznie wyrównać wynik w całym spotkaniu (25:21).
Początek trzeciego seta znacznie lepiej wyglądał w wykonaniu Asseco Resovii Rzeszów (4:1), jednak Zenit Kazań szybko odrabiał straty (5:4) i to oni zeszli na prowadzeniu na pierwszą przerwę techniczną (7:8). Rzeszowianie po powrocie na boisko pokazali jednak zupełnie nową energię do gry, z czym początkowo nie radzili sobie zawodnicy z Rosji (11:8). Gra gospodarzy z akcji na akcję wyglądała coraz lepiej, do czego w szczególny sposób przyczyniał się Dominik Witczak i Thomas Jaeschke (14:10) i tym samym Mistrzowie Polski na drugiej przerwie technicznej prowadzili cennymi, czterema punktami (16:12). Po powrocie na boisko fenomenalną serią zagrywek w stronę Zenitu Kazań posłał Lukas Tichacek (19:13), jednak goście skutecznie odrabiali straty (21:18), co wprowadziło element nerwowości do gry gospodarzy. W końcówce fenomenalną grą wykazał się Dmytro Pashytskyy oraz Aleksander Śliwka, którzy skończyli dwa niezwykle ważne akcje na korzyść swojej drużyny, co chwilę potem doprowadziło do zwycięstwa w tej partii i wyjścia na prowadzenie w całym meczu Asseco Resovii Rzeszów (25:21).
Czwarta partia rozpoczęła się od szybkiego wyjścia na prowadzenie Zenitu Kazań (0:3), które jednak gospodarze odrobili po serii niezwykle skutecznych zagrywek Dawida Dryji (3:3). Dalsza walka była niezwykle zaięta, ale wyrównana (6:6), jednak po asie serwisowym Dmytro Pashytskyy’ego to gospodarze schodzili na prowadzeniu na pierwszą przerwę techniczną (8:7). Po powrocie na boisko nie brakowało emocji i kontrowersyjnych decyzji sędziów, jednak w tym zamieszaniu to rzeszowianom udało się zwiększyć przewagę nad drużyną gości (12:8), którą utrzymali bez większych problemów do drugiej przerwy technicznej (16:11). Po powrocie na boisko goście zaczęli odrabiać straty (17:15), co niezwykle zdekoncentrowało gospodarzy, którzy zaczęli popełniać sporo niewymuszonych błędów własnych (19:18). W końcówce świetną asekuracją wykazał się Dawid Dryja (21:19), jednak chwilę później doszło do kolejnego remisu (21:21). Rzeszowianie pokazali jednak determinację w końcówce partii i ostatecznie pokonali Zenit Kazań (25:23).
Asseco Resovia Rzeszów – Zenit Kazań 3:1 (22:25, 25:21, 25:21, 25:23)
MVP: Lukas Tichacek
Asseco Resovia Rzeszów: Jaeschke, Tichacek, Dryja, Achrem, Pashytskyy, Witczak, Ignaczak Perłowski, Karakuła, Holmes, Śliwka.
Zenit Kazań: Anderson, Kuleshov, Bagrei, Leon, Poletaev, Gutsayluk, Babichev, Kobzar, Demakow, Spiridonov.