Jak wiadomo forma polskich skoczków jest daleka od optymalnej. Ma to swoje odzwierciedlenie w limitach startowych na kolejny period.
Na początku sezonu zarówno w PŚ oraz w tak zwanej drugiej lidze skoków czyli Pucharze Kontynentalnym mogliśmy wystawić po siedmiu zawodników. Teraz sytuacja wygląda trochę inaczej.
W pojedynczych konkursach Turnieju Czterech Skoczni a także zawodach w Wilingen będzie mogło wystąpić pięciu naszych reprezentantów. Za starty w Pucharze Świata można wywalczyć maksymalnie sześć miejsc. Siódme będze wtedy, jeżeli zawodnik z danego kraju będzie w trójce ostatniego periodu Pucharu Kontynentalnego. Jak wiadomo próźno szukać tam naszych zawodników.
Podobnie rzecz ma się w Pucharze Kontynentalnym, gdzie dodatkowe miejsce przypada w razie bardzo dobrych wyników w zawodach FIS Cup (Miejsce w czołowej trójce, jeżeli chodzi o ranking periodu). Nie ma tam żadnego z naszych zawodników stąd to jedno stracone miejsce.
źródło: skijumping.pl