Po słabych występach naszych skoczków na początku sezonu, a przede wszystkim po zdobyciu małej ilości punktów na przestrzeni kilku startów, limit skoczków reprezentacji Polski na nadchodzący Turniej Czterech Skoczni zmniejszył się z siedmiu zawodników do pięciu. Trener Łukasz Kruczek, musiał więc kogoś zostawić w domu, a decyzja kto pojedzie na inaugurację do Oberstdorfu zapadła kilkanaście minut temu.
Kamil Stoch, Piotr Żyła, Klemens Murańka, Maciej Kot oraz Stefan Hula, będą starać się bronić honoru polskich skoków narciarskich. Nie stawiamy naszym skoczkom żadnego celu, który wydaje się niemożliwy. My, czyli “eksperci” oraz kibice chcemy, aby Polacy zaczęli punktować, a przede wszystkim punktować dużo, a także regularnie. To jedyna możliwość odbudowania swojej formy przede wszystkim psychicznej. Jeśli punktujesz i regularnie wskakujesz do czołówki to w głowie jesteś spokojniejszy. Oby Polakom udało się przełamać złą passę tego sezonu.
W skład Turnieju Czterech Skoczni wchodzą cztery konkursu. Konkurs w Oberstdorfie (29 grudnia), Garmisch-Partenkirchen (1 stycznia), Innsbrucku (3 stycznia) oraz Bischofshofen (6 stycznia).