To był świetny mecz w wykonaniu podopiecznych Piotra Przybeckiego, którzy w końcu odnieśli upragnione i zasłużone zwycięstwo. Ten mecz był również pożegnaniem z reprezentacją Adama Wiśniewskiego, który zdobył prawie 300 bramek dla Biało-Czerwonych w swojej karierze.
Mecz rozpoczął się wyrównaną grą obu ekip (3:3). Chwilę później, gdy podopieczni Piotra Przybeckiego złapali swój rytm, szybko odskoczyli rumuńskim piłkarzom na kilka punktów (9:4).
Świetnie spisujący się dziś Biało-Czerwoni z czasem tylko zwiększali swoją przewagę (13:8), by koniec końców zwyciężyć w pierwszej połowie różnicą aż sześciu bramek (19:13).
Druga część spotkania była kontynuacją dobrej gry Orłów z poprzedniej połowy (24:19). Na piętnaście minut przed końcem rumuńscy piłkarze nieco przybliżyli się do Polaków, jednak Ci nie zamierzali się poddawać (28:25).
Po niesamowicie nerwowej końcówce i fantastycznym rzucie Chrapkowskiego w ostatniej sekundzie Biało-Czerwonym udało się obronić zwycięstwo w tym meczu (32:31).
Polska – Rumunia 32:31 (19:13)