Zwycięstwo bielszczan po tie-breaku!

17 mar 2017, 21:36

To był świetny mecz w wykonaniu obu drużyn, jednak po niesamowicie męczącym tie-breaku gospodarze spotkania musieli uznać wyższość rywali, którzy pokonali ich dopiero po ostrej grze na przewagi.

Spotkanie Espadon rozpoczął całkiem nieźle, jednak również i bielszczanie pokazywali się póki co z dobrej strony (7:6). Gdy chwilę później dobrym atakiem popisał się Michał Ruciak prowadzenie gospodarzy wzrosło do dwóch „oczek” (14:12). Mimo to, BBTS – zdołał doprowadzić do remisu (16:16), co zapowiadało bardzo ciekawe widowisko. W nerwowej wymianie na koniec seta drużyną z mocniejszymi nerwami okazała się być ekipa z Bielska-Białej, która po udanej akcji Janowicza zakończyła pierwszą partię (23:25).

Drugi set już od samego początku toczył się po myśli przyjezdnych, który w mgnieniu oka odskoczyli rywalom na trzy „oczka” (5:8). Gdy krótko po tym klub ze Śląska dołożył do swojej dobrej gry jeszcze punkty zdobyte blokiem, sytuacja Espadonu znacznie się pogorszyła (11:16). Szczecinianie jednak nie chcieli poddać się bez walki, i dzięki dobrej grze Klutha i Ruciaka, udało im się nawiązać kontakt z przyjezdnymi (21:21). Set zakończył się jednak wygraną BBTS-u, który tym samym był coraz bliżej zgarnięcia pełnej puli punktowej (23:25).

Trzecią i jednocześnie środkową część meczu pewniej rozpoczęli radomianie (8:5). Krótko po tym BBTS próbował odrobić straty, jednak nie mogli nadążyć za tempem narzuconym przez szczecinian (15:11). Pomimo chwili oddechu wziętej przez trenera przyjezdnych, gra jego podopiecznych wciąż pozostawiała wiele do życzenia (20:13). W końcówce bezsilni bielszczanie zdobyli jeszcze tylko trzy „oczka”, co przypieczętowało ich porażkę w tej odsłonie (25:16).

Kolejna partia zaczęła się dla odmiany równą grą obu ekip (6:6). Dobra gra Michała Ruciaka przyczyniła się w dużej mierze do wyprowadzenia czteropunktowego prowadzenia szczecińskiej drużyny (14:10). W dalszej części tego seta gra Espadonu wciąż wyglądała naprawdę dobrze, co optymistycznie nastrajało kibiców beniaminka (22:17). Pomimo zrywu BBTS-u w końcówce, gospodarze nie oddali już wygranej w tej części spotkania (25:23).

Tie-break również był całkiem wyrównany (5:5). Do zmiany stron Espadon miał na swoim koncie zaledwie jedno „oczko” więcej niż rywale (8:7). Pomimo dwóch piłek meczowych szczecinian (14:12), bielszczanie zdołali doprowadzić do remisu (14:14). Po zaciętej grze na przewagi gospodarze z ogromnym bólem musieli oddać zwycięstwo rywalom, którzy wykazali się ogromną wytrzymałością psychiczną w końcówce meczu (18:20).

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA