W meczu drugiej kolejki Plus Ligi Cuprum Lubin zmierzył się we własnej hali z drużyną AZS Częstochowa. Ostatecznie po zaciętym spotkaniu i kliku zwrotach akcji gospodarze pokonali drużynę z Częstochowy 3:2!
Początek pierwszego seta układał się bardzo dobrze dla gości z Częstochowy (0:3), którzy na pierwszą przerwę techniczną zeszli z trzypunktową przewagą (5:8). Gospodarze wzięli się w garść, a dobre zagrywki Włodarczyka pozwoliły na objęcie prowadzenia (12:10). Dzięki bardzo dobrze funkcjonującemu blokowi na drugiej przerwie technicznej mieli na swoim koncie dwa oczka więcej (16:14). Przy stanie (18:16) o czas poprosił trener częstochowian, którego wskazówki okazały się bezcenne, bo Częstochowa objęła prowadzenie (18:19), którego nie oddała do końca seta zwyciężając (22:25).
Drugą partie zdecydowanie lepiej zaczęli gospodarze i na pierwszą przerwę techniczną to oni schodzili z trzypunktową zaliczką (8:5). Dobra gra gospodarzy, przede wszystkim Włodarczyka i Romacia pozwoliła lubinianom powiększyć przewagę (12:8). Mimo dobrej postawie Bandero częstochowianie nie potrafili odrobić strat i na drugiej przerwie technicznej ciągle przegrywali (16:12). Gospodarze niesieni dopingiem swojej publiczności sumiennie powiększali przewagę i nawet czas, o który poprosił trener Bąkiewicz nie przeszkodził im w odniesieniu zwycięstwa w drugiej partii (25:21) i doprowadzenia do remisu w całym meczu.
Trzeci set zaczął się pechowo dla gości z Częstochowy. Kontuzji pod siatką nabawił się Szymura, a za niego na boisku zameldował się Lipiński. Gospodarze natomiast nie zwalniali tempa i dzięki bardzo dobrej grze Łomacza wysoko prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:4). Po przerwie technicznej na boisko powrócił Szymura. Częstochowianie złapali wiatr w żagle i odrobili straty doprowadzając do remisu (11:11). Po kilku nieporozumieniach po stronie graczy z Lubina to Częstochowa prowadziła na drugiej przerwie technicznej (13:16). Lubinianie mieli coraz większe problemy, szczególnie w przyjęciu i przez to nie mogli wyprowadzić udanego ataku. Ostatecznie dobra akcja Szymury zakończyła trzecią partie (17:25) dając gościom prowadzenie w meczu.
Czwartą partię bardzo dobrze zaczęli gospodarze (5:2), jednak goście bardzo szybko doprowadzili do remisu (5:5). Po kliku bardzo zaciętych akcjach na pierwszej przerwie technicznej minimalnie prowadzili gospodarze(8:7). Walka o każdy punkt była bardzo wyrównana, a na prowadzeniu raz goście, raz gospodarze. Ostatecznie na drugą przerwę techniczną z minimalną przewagą zeszli zawodnicy z Lubina (16:14). Dobra postawa w późniejszej fazie seta Malinowskiego oraz błędy po stronie zawodników z Częstochowy dało zwycięstwo gospodarzom (25:20) i remis w całym spotkaniu.
Tie break zaczął się od prowadzenia gości(0:1), jednak zawodnicy z Lubina szybko odwrócili wynik na swoją korzyść (4:1). Goście z Częstochowy popełnili kilka błędów i przewaga lubinian rosła(7:3). Dodatkowo kontuzji, po zderzeniu z kolegą z drużyny, doznał Bandero, który musiał opuścić boisko. Po zmianie stron zawodnicy z Częstochowy próbowali odwrócić losy spotkania, jednak zmotywowani zawodnicy z Lubina nie pozwolili wyrwać sobie meczowego zwycięstwa wysoko wygrywając w piątej partii (15:9)
Cuprum Lubin – AZS Częstochowa 3:2 (22:25, 25:21, 17:25, 25:20, 15:9)
MVP: Marcus Bohme
Cuprum Lubin: Malinowski, Kaczmarek, Pupart, Michalski, Rusek, Gorzkiewicz, Bohme, Täht, Gunia, Kryś, Włodarczyk, Romać, Możdżonek, Łomacz
AZS Częstochowa: Kowalski, Polański, Wawrzyńczyk, Redwitz, Lipiński, Szalacha, Stańczak, Buniak, Stelmach, Szymura, Bandero, Janus, Patak, Bik