W ramach 9. kolejki PlusLigi Cerrad Czarni Radom podjęli na swoim boisku podopiecznych Andrei Anastasiego – LOTOS Trefl Gdańsk. Bardzo zacięta była trzecia jak i czwarta partia, ale ostatecznie całe spotkanie wygrali radomianie 3:1 (21:25, 25:22, 30:28, 32:30).
Pierwszy punktowy blok gdańszczan i dwupunktowe prowadzenie na początku spotkania (2:4). Ich przewaga utrzymywała (6:9). Radomianie doprowadzili do remisu (10:10). As serwisowy Davida Smitha dał pierwsze prowadzenie gospodarzom w spotkaniu (11:10). Znów o jedno „oczko” lepsi byli gdańszczanie (11:12). Tym razem punkt z zagrywki Damiana Schulza (12:14). W decydującą partię seta gdańszczanie wchodzili z prowadzeniem 16:20. Piłka setowa (20:24) i partia pada łupem gdańszczan 21:25.
Początek drugiej partii należał do gospodarzy. Objęli prowadzenie 4:1. Bardzo skutecznie grał Bartłomiej Bołądź (7:2). Goście odrobili cztery punkty (7:6). Z przewagi radomian nic nie pozostało (7:7). Wciąż utrzymywał się remisowy wynik (11:11), do momentu, aż gospodarze zdobyli dwie kolejne akcje (13:11). Wciąż o dwa punkty lepsi radomianie (17:15). W końcówce seta prowadzili 22:19. Ostatecznie seta wygrali 25:22, przez co doprowadzili do remisu w całym spotkaniu.
Po 10-minutowej przerwie zawodnicy powrócili do gry. Radomianie wyszli na proawdzenie 4:2. Kohut fenomenalny na środku (9:5). Po kiwce Michała Kędzierskiego wynik wynosił 11:6. Znów gdańszczanie dogonili wynik (13:13). Tym razem goście wyszli na prowadzenie (14:17). Po skutecznym bloku radomianie doprowadzili do remisu (18:18). W końcówce seta prowadzili 21:19. Przez potrójny blok nie przebił się Bołądź i wynik wynosił 23:23. Błąd Kędzierskiego i piłka setowa dla gdańszczan (23:24). Nieudana zagrywka Pashytskiego (24:24). Set musiał rozstrzygnąć się na przewagi. Hebda po ostrym skosie i druga piłka setowa (24:25). Set wciąż nierozstrzygnięty (28:28). As serwisowy Żalińskiego i pierwsza piłka setowa dla radomian (29:28). Atak Fronala i trzecia partia zapisuje się na koncie gospodarzy (30:28).
W czwartej partii początkowo utrzymywał się remis (6:6). Cztery odbicia po stronie gospodarzy dały punkt gdańszczanom (6:8). Radomianie doprowadzili do remisu 12:12. Dwie dobre zagrywki Fronala dały prowadzenie gospodarzom (16:13). Gdańszczanie zbliżyli się na punkt (18:17). Radomianie po raz kolejny uciekli na kilka „oczek” (21:17). Zwycięstwo było blisko (22:19). Świetne obrony z oby stron, ale to jednak gdańszczanie zbliżyli się na punkt (22:21). Schulz po bloku i remis (22:22). Szykowała się kolejna emocjonująca końcówka seta. Punktowa zagrywka przyjezdnych (22:23). Piłka setowa gdańszczan (23:24). Kolejny set musiał rozstrzygać się na przewagi (24:24). Żaliński po obiciu bloku dał piłkę meczową swojej drużynie (25:24). Fornal w aut (25:25). As serwisowy Michała Masnego (27:28). Kolejna piłka setowa dla Cerradu Czarnych Radom (31:30). Atak Kohuta i zwycięstwo za trzy punkty (32:30).
Cerrad Czarni Radom – LOTOS Trefl Gdańsk 3:1 (21:25, 25:22, 30:28, 32:30)
MVP: Bartłomiej Bołądź
Cerrad Czarni Radom: Bołądź, Żaliński, Kędzierski, Smith, Fornal, Kohut, Watten, Filipowicz, Wiese, Ostrowski, Zwiech, Ziobrowski, Gonciarz, Urbanowicz
LOTOS Trefl Gdańsk: Pietruczuk, Schulz, Pashytskyy, Gawryszewski, Mika, Masny, Gacek, Majcherski, Hebda, Grzyb, Niemiec, Stępień, Jakubiszak, Romać