W ramach 14. kolejki PlusLigi zawodnicy trenera Blaina podejmowali na swoim boisku gości z Bielska-Białej pod wodzą nowego trenera. Nie zdołali jednak napsuć krwi gospodarzom, którzy zwyciężyli gładko 3:0 (25:17, 25:14, 25:21).
Początkowo goście wyszli na prowadzenie (3:5). Bełchatowianie szybko wyrównali wynik i dalej toczy się gra punkt za punkt (9:9). Bielszczanie dzięki dobrym blokom uciekli na trzy punkty (11:14). Skra zdołała odrobić straty (15:15). Bełchatowianie wyszli na prowadzenie i spokojnie zmierzali do zakończenia pierwszej partii. Ostatecznie wygrali 25:17.
W drugiej partii gospodarze wyszli na prowadzenie 7:4. Dzięki dobrze funkcjonującymi blokowi bełchatowianie powiększyli swoją przewagę (14:8). Za moment wynik wynosił 16:9. As serwisowy Pencheva (19:11). Kolejny punkt z zagrywki. Tym razem Bartosz Kurek (23:12). Piłka setowa (24:14). Błąd Sieka i kolejny set trafia na konto gospodarzy (25:14).
Po 10-minutowej przerwie zespoły powróciły do gry. Od razu na prowadzenie wysunęli się bełchatowianie (6:4). Zagrywka w dzisiejszym meczu był atutem gospodarzy. Asa serwisowego na srugą stronę siatki posłał Srecko Lisinać (9:7). Kolejne dobre akcje pozwoliły powiększyć prowadzenie (11:7). Wynik za moment wynosił 16:10. Bełchatowianie spokojnie zmierzali po trzy punkty (19:12). Piłka meczowa dla Skry (24:20). Atak Lisinacia zakończył spotkanie.
PGE Skra Bełchatów – BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:17, 25:14, 25:21)
MVP: Bartosz Kurek
PGE Skra Bełchatów: Lisinac, Kurek, Gladyr, Janusz, Szalpuk, Penchev, Piechocki, Wlazły, Marcyniak, Bednorz, Winiarski, Milczarek
BBTS Bielsko-Biała: Grzechnik, Storożiłow, Siek, Janeczek, Bartos, Lipiński, Czauderna, Gaca, Modzelewski, Gryc, Bieńkowski, Koziura, Vemić, Kwasowski