Jerzy Janowicz niestety uległ Johnowi Isnerowi i pięknym boju 7:6 6:4 i o mistrzostwie w Pucharze Hopmana zadecyduje mikst, który już za kilkanaście minut!
Pierwszy set to kapitalna gra ze strony Jerzego Janowicza. W grze z głębi kortu Isner wręcz nie istniał, a przy życiu ratowały go kapitalne serwisy na ciało Polaka. Gra toczyła się co za tym idzie gem za gem, a o losach rozgrywki musiał rozstrzygnąć tie-break.
Tam Janowicz nie wykorzystał…pięciu piłek setowych co się srogo zemściło. Przy stanie 10:11 Janowicz popełnił podwójny błąd serwisowy i przegrał partię 7:6!
Drugi set to ewidentne podłamanie Janowicza, który w pierwszych gemach wręcz nie istniał wyrzucając piłki poza kort. Polak obudził się dopiero po przełamaniu Isnera. Przewagi nie udało się już jednak odrobić i Janowicz przegrał 4:6, a całe spotkanie 6:7 4:6.