Liga Mistrzów: Lotos Trefl Gdańsk triumfuje

17 gru 2015, 19:23

Ostatnie spotkanie na własnej hali tego roku Lotos Trefl Gdańsk rozegrał w ramach Ligi Mistrzów. Gdańszczanie zmierzyli się z mistrzem Słowenii, ACH Volley Lublaną. W szeregach słoweńskiej drużyny wystąpił polski rozgrywający – Michał Kozłowski. Gdańszczanie odnieśli cenne zwycięstwo za trzy punkty, nie dając rywalom możliwości na wygranie choćby jednego seta.

Początek należał do słoweńskiej drużyny, która od razu wypracowała sobie dwa punkty przewagi (3:5). Walka była zacięta, jednak gdańszczanie deptali rywalom po piętach. Po kilku efektownych atakach gospodarze doprowadzili do remisu (7:7). Siatkarze polskiej drużyny zdobyli nawet dwupunktowe prowadzenie (9:7), które jednak nie trwało długo. Przyjezdni niestrudzenie gonili wynik, nie dając podopiecznym Andrei Anastasiego możliwości zbudowania dystansu punktowego (12:11). Po chwili starania lublańczyków spełzły na niczym. Lotos Trefl Gdańsk odskoczył rywalom i na drugą przerwę techniczną zszedł prowadząc w spotkaniu (16:13). Mimo niemałych problemów w przyjęciu, gdańszczanie radzili sobie koncertowo z ACH Volley Lublaną. Gospodarze kontrolowali wyniki i spokojnie zmierzali ku zwycięstwu w tej partii (20:16). Siatkarze Anastasiego zachowali koncentrację do końca, a goście mieli ewidentny problem z wyprowadzeniem skutecznej kontry. Polski zespół pewnie zwyciężył w pierwszej odsłonie (25:19).

Drugiego seta lepiej rozpoczęli gdańszczanie, którzy skutecznie i widowiskowo kończyli swoje ataki (4:1). Przyjezdni nie pozwolili jednak odskoczyć rywalom i szybko zmniejszyli prowadzenie gospodarzy do jednego punktu (7:6). Lublańczycy ponownie zaczęli odczuwać problemy w konstruowaniu kontrataku. Tymczasem Lotos Trefl Gdańsk punktował gości i nawet mimo niefortunnych błędów potrafił grać pewnie (15:13). Gdańszczanie w miarę trwania seta powiększali swoją pewność siebie i nawet ze słabego przyjęcia byli w stanie wyprowadzić efektywny atak (19:14). Końcówka partii znów należała do gospodarzy, którzy ani na chwilę nie stracili rezonu (22:15). Bezradni zawodnicy ACH Volley Lublany musieli uznać dominację polskiego zespołu, który zatriumfował, deklasując rywala (25:17).

Lublańczycy podrażnieni porażką w poprzednim secie na kolejną odsłonę wyszli niezwykle zmotywowani, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Już na początku partii gdańszczanie posiadali trzypunktową stratę (2:5). Gospodarze prezentowali się mizernie w obronie, co sprzyjało drużynie gości, która utrzymywała trzy oczka przewagi (6:9). Lotos Trefl Gdańsk popełniał liczne błędy własne, podczas gdy siatkarze słoweńskiej drużyny ukazywali najlepszą jak dotychczas grę (10:13). Przyjezdni skutecznie wykorzystywali niemoc rywala, a ich prowadzenie wzrosło aż do sześciu punktów (10:16). Gra gospodarzy posypała się niefortunnie, a zespół gości wykorzystywał to bezwzględnie (12:19). Jednak gdańszczanie pobudzeni przez trenera, zdobyli pięć punktów z rzędu przy zagrywce Kamila Dębskiego i wydawało się, że jeszcze powalczą w tej partii (17:19). Dobra dyspozycja Lotosu Trefla Gdańsk w polu serwisowym pozwoliła doprowadzić gospodarzom do jakże cennego remisu (21:21). I po chwili to ACH Volley Lublana musiał bronić pierwszej piłki meczowej (24:22). Po ataku lublańskiego zawodnika w siatkę, gospodarze wygrali kolejnego seta i na swoim koncie zapisali zwycięstwo w tym spotkaniu (25:23).

Lotos Trefl Gdańsk – ACH Vollet Lublana 3:0 (25:19, 25:17, 25:23)

Lotos Trefl Gdańsk: Mika, Troy, Grzyb, Falaschi, Gawryszewski, Schwarz, Gacek, Schulz, Zemlik, Hebda, Dębski, Behrendt, Ratajczak, Stępień, Czunkiewicz.

ACH Volley Lublana: Flajs, Jereb, Kozamernik, Mochalski, Plesko, Purić, Walker, Donik, Jurić, Kozłowski, Kumer, Ledinek, Satler, Terpin.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA