Kwalifikacje olimpijskie: Porażka polskich siatkarzy po zawziętej rywalizacji

8 sty 2016, 22:15

Po świetnym początku w Turnieju Kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich polscy siatkarze zmierzyli się z zespołem gospodarzy, Niemcami. Dwa uprzednio wygrane mecze zagwarantowały Polakom awans do półfinału. Jednak nasi siatkarze wciąż mięli o co grać, bowiem ewentualne zwycięstwo gwarantowałoby ominięcie Francji, czyli najlepiej grającej w ostatnim czasie drużyny, w kolejnym etapie rozgrywek. Po pięciosetowym boju Polacy musieli uznać wyższość niemieckiej reprezentacji. Tym samym w półfinale biało-czerwoni zmierzą z francuskim zespołem. 

Spotkanie rozpoczęło się wyrównaną rywalizacją, a zespoły punktowały naprzemiennie, sprawdzając własną dyspozycję (3:3). Błędy własne zdarzały się często, a najbardziej newralgiczny punkt stanowiła zagrywka, zarówno po jednej jak i drugiej stronie boiska. Również ten aspekt gry pozwolił Niemcom na uzyskanie dwóch oczek przewagi po sprytnym serwisie tuż w linię końcową boiska (6:4). Polski zespół nie odpuszczał jednak ani na chwilę i zawzięcie gonił wynik, szybko doprowadzając do remisu (7:7). Grzegorz Łomacz w polu serwisowym oraz świetnie funkcjonujące skrzydła przyniosły Polakom dwupunktowe prowadzenie (7:9), które konsekwentnie udało się nam utrzymać (11:13). Niemcy wykazywali się niesamowitą zawziętością, jednak podopieczni Stephane’a Antigi, napędzani przez polskich kibiców, byli nie do zatrzymania. Mateusz Mika swoimi kiwkami deklasował rywala (13:16). Gospodarze wkrótce stali się bezradni w obronie i nie byli w stanie odpowiedzieć na sprytne zagrania Polaków (15:19). Drużyna gości zaczęła popełniać niefortunne błędy, również te komunikacyjne. Niemcy byli niebezpiecznie blisko wyrównania wyniku (17:19). Jednak ich nadzieje okazały się płonne. Biało-czerwoni szybko odzyskali koncentrację i ponownie odskoczyli na cztery punkty (17:21). Rywalom udało się obronić jedną piłkę setową, ale to reprezentacja Polski pokazała wyższość w tej partii i odniosła pewne zwycięstwo (21:25).

Drugiego seta lepiej zaczęli gospodarze już na początku uzyskując dwa punkty przewagi nad Polakami (3:1). Niemcy utrzymywali prowadzenie, jednak nasi siatkarze nie pozwalali rywalom zwiększyć dystansu punktowego (5:3). Do czasu. Po chwili w polskiej drużynie zapanował lekki chaos, spowodowany nieporozumieniami wśród zawodników. Bezwzględnie wykorzystali to gospodarze, powiększając swój prymat (7:3). Biało-czerwoni szybko wzięli się w garść i świetne kontry pozwoliły im zmniejszyć dystans do rywala (7:6). Nasza gra ewidentnie falowała, a Niemcy nie odpuszczali ani na moment, wciąż powracając do kilku punktowej przewagi (10:7). Nawet słabe przyjęcie w niemieckiej drużynie nie powstrzymywało jej przed wyprowadzeniem efektywnej akcji. Zapał polskich zawodników został skutecznie osłabiony dobrą grą przeciwnika (13:9). Zespół gospodarzy konsekwentnie utrzymywał prowadzenie i na drugą przerwę techniczną zszedł, posiadając cztery punkty więcej (16:12). Sytuacja polskiego zespołu jedynie się pogarszała. Blok Niemców okazał się dla naszych siatkarzy nie do sforsowania. Przewaga rywali przybrała dramatyczny rozmiar siedmiu punktów (20:13). Tak duża strata okazała się niemożliwa do odrobienia. Polscy siatkarze w tej odsłonie ponieśli sromotną porażkę (25:16).

Kolejna partia rozpoczęła się od świetnej formy niemieckiej drużyny, która utrzymała dobrą passę z poprzedniego seta (3:0). Po przerwie na żądanie Stephane’a Antigi zawodnicy naszej drużyny powrócili na boisko z nową energią i już po chwili zaczęli odrabiać straty (5:4). Na pierwszej przerwie technicznej Niemcy prowadzili różnicą dwóch punktów, jednak rywalizacja była niezwykle zacięta i widowiskowa. Biało-czerwoni starali się za wszelką cenę zachować kontakt punktowy (8:6). Gospodarze utrzymywali świetną dyspozycję, a zawodnicy polskiej reprezentacji wciąż nie mogli zatrzymać rozpędzonych rywali (11:7). Karol Kłos świetną zagrywką pobudził polski zespół do walki, a Niemcy zaczęli popełniać proste błędy w ataku. Wkrótce na tablicy wyników widniał remis, a po chwili to Polacy znaleźli się na nieznacznym prowadzeniu (11:12). Nie trwało ono długo, a gospodarze znów zdołali uzyskać kilku punktową przewagę, deprymująco przewyższając biało-czerwonych w ataku (16:13). Nawet zmiennicy nie byli w stanie polepszyć sytuacji przyjezdnych, którzy wciąż zostawali w tyle (19:16). Świetny atak ze środka Andrzeja Wrony doprowadził do remisu, który polski zespół zawdzięczał ofiarności w obronie oraz akcjom sytuacyjnym (19:19). Niemiecki blok nie pozostawił Polakom żadnych złudzeń. Gospodarze znów wyforsowali się na prowadzenie (21:19). W zespole gości zaczęły pojawiać się problemy z komunikacją, a piłka nie została rozegrana przez z żadnego z polskich siatkarzy i spadła w środku boiska, co umocniło przewagę Niemców (23:21). Za te niefortunne pomyłki przyszło Polakom zapłacić gorzką cenę – przegraną w tym secie (25:22).

Czwarta odsłona to dobry początek polskiej reprezentacji, która zdobyła pierwsze dwa punkty, tym samym wychodząc na nieznaczne prowadzenie (0:2). Biało-czerwoni podrażnieni porażkami w uprzednich partiach, tego seta rozpoczęli zdecydowanie lepiej i utrzymywali tę dwupunktową przewagę (3:5). Dobrze  funkcjonował blok polskiego zespołu, a Dawid Konarski na ataku robił różnicę w grze przyjezdnych (4:8). Niemcy zaczęli popełniać błędy w ataku, co sprzyjało naszej drużynie, która znajdowała się wciąż na prowadzeniu z pięcioma punktami różnicy (6:11). Rozpoczęła się rywalizacja punkt za punkt. Tak prezentująca się sytuacja ewidentnie odpowiadała Polakom, którzy wciąż wiedli prymat (9:14). Wojciech Żaliński znacznie poprawił poziom gry biało-czerwonych, polepszając jakość przyjęcia oraz skuteczność kontrataku. Goście utrzymywali pięć punktów przewagi (12:17). Drużynę Niemiec opuściła dotychczasowa energia i gospodarze niechętnie musieli przyjmować mocne ciosy rywali, których gra nabrała tempa i wciąż nie zwalniała (16:22). Niemcy starali się jeszcze zniwelować straty, ale starania okazały się daremne. Polski zespół zdominował tę partię i tym samym doprowadził do tie-breaka (20:25).

Ostatni set rozpoczął się nerwowo od błędów własnych obu drużyn, a na prowadzenie wyszli gospodarze za sprawą pomyłek polskich siatkarzy (4:2). Mocne ataki Niemców okazały się nie do przyjęcia, a ich zespół wciąż utrzymywał tak cenną przewagę (8:5). W końcówce spotkania nie brakowało długich wymian, których zwycięzcami okazywali się gospodarze. Strata Polaków do rywali wciąż się powiększała (11:6). Prowadzenie niemieckiej drużyny utrzymywało się na wysokim poziomie, choć przyjezdni nie składali broni, wciąż starając się zniwelować tę punktową przepaść (12:8). Jednak okazało się to niemożliwym, a reprezentacja Niemiec zatriumfowała w tej partii, tym samym zwyciężając w całym meczu (15:10).

Niemcy – Polska 3:2 (21:25, 25:16, 25:22, 20:25, 15:10)

Niemcy: Schwarz, Kaliberda, Bohme, Grozer, Kampa, Broshog, Steuerwald, Collin, Dunnes, Fromm, Hirsch, Steuerwald, Stronbach, Tille.

Polska: Kubiak, Kurek, Kłos, Mika, Bieniek, Łomacz, Zatorski, Buszek, Drzyzga, Konarski, Możdżonek, Wojtaszek, Wrona, Żaliński.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA